Znaleziono 25 wyników

Poraj, super miejsce. Ciekawe czy Beny jeszcze choruje na jakiegoś węża? Pamiętam jak złapał małego Zaskrońca, który stał się naszym klasowym pytonkiem.

Co Ci przeszło? Bobo, Ty miałeś napiękniesze wywrotki szczególnie taka jedna po powrocie z Krakowa, ślczna wywroteczka, przez płot hehehehe. Very Happy

Spoko, spoko nadrobimy. Ciekawe ile zdołamy rozbić butelek po napojach % rozbijemy o jakąs ścianę? Wink

Prawda, izloacja totalna, nawet tv nie mieliśmy Sad

"Świerszczyki" przeglądane po 100 razy dziennie i przynosili nam zimne żarcie. Niech ja dorwę tego Zośkę Wink

Hehehe, wypalanie oczek na Schnaiderach przy pary tych samych grach. Magda i fajki? Człowieku nawet moja matka wspoimna jak przekonywała Go że Jej syn czyli ja nie może palić, on jest wrogiem palenia ...

Pewnie że pamiętam. Najbardziej go wku...ło zdjęcie tej czapki i pałki o komentarzu pod nim nie wspomnę. Bobo, Ty normalnie byłes wywrotowiec Wink

Wino, wino, wino, No wiesz Bobo Ty to tylko o jednym Wink

A warty "na grzybku"? Abordaże na Omegach? To co pies? Laughing

Taaa, moje "niestety" przeszło do historii, co? Embarassed

Ale wyszedłem na ludzi, nie? Very Happy

A Pamiętasz słuchnie radia na dachu szkoły? Nasza "trójka pod księżycem"

Kurcze, tego nie pamiętam więc chyba mnie nie było. Ale pamietam jak przyjechaliście z Benym do Koszalina i u Sławka Zymka śpiewalismy chyba do 3 nad ranem, pamiętasz jak później poszliśmy do śąsiadk ...

Michał popracujemy jeszcze troche i wszystko Nam sie przypomni. To był Mariusz Ogos a ten pierwszy to nie Robert a Bernard Płachciński Very Happy

Ja? Tylko o jednym!? No wiesz co Bobo??? Wink

Ale Ty masz racje, co do swojego idola, oczywiście Very Happy

Był jeszcze gość Płachciński Robert, chyba Robert. Przeszedł do Konkurencji, Zielonej Góry Wink

chyba w drugiej klasie. Facet był niesamowity, chował jabłka do butów i gadał przez sen. Kiedyś unosz ...

Michał

A słowa ułożył Nasz śliczny Bobo, Nasz Wieszcz Internatowy. Gazetke kiedys też ładną zrobił, całe OLW się zatrzęsło, hehehe.

Sprawa surowych ziemniaków czy wciąganie proszku do pieczenie nosem to był w owych czasach standardzik. Mój pokoik natomiast w liczbie sześciu osób przeleżał cały tydzeń w Izbie Chorych, przechodząc k ...

Hmm, łza się w oku kręci, normalnie. Ja mile wspominam: Pan Stanisław Kowalczyk "żuk" za życiowego kopa w d.... , pani Alicja Małasiewicz hmm, język polski naprawdę jest piekny, pani Anna Kciuk (Szmi ...