Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cypis Starszy Sierżant
Dołączył: 15 Lis 2004 Posty: 28 Skąd: Toruń / Monterey
|
Wysłany: 18 Lis 2004 07:31 pm Temat postu: Wspomnienia |
|
|
Bardzo mile wspominam naszą wychowawczynię
Panią Prof. Marzenę Litkę.
Przy okazji serdecznie ją pozdrawiam. _________________ Toruń "A"
Częstochowa "F"
Matura '94
Ostatnio zmieniony przez Cypis dnia 05 Lut 2005 07:16 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
IrekS Plutonowy
Dołączył: 08 Gru 2004 Posty: 14 Skąd: Opole
|
Wysłany: 09 Gru 2004 02:01 am Temat postu: |
|
|
Najlepsze wspomnienia mam z biesiad po wyjazdówkach...
Każdy przywoził coś dobrego no i na sucho nigdy nie można było tego przełknąć
A piwko w barze za Klubem Ucznia na osiedlu pamiętacie??
Fajna imprezka na koncercie WILKÓW na stadionie ...
Jak sobie cośik przypomnę to nie omieszkam napisać. _________________ Pozdrawiam wszystkich
Rocznik '76 klasa E |
|
Powrót do góry |
|
|
Cypis Starszy Sierżant
Dołączył: 15 Lis 2004 Posty: 28 Skąd: Toruń / Monterey
|
Wysłany: 05 Lut 2005 07:21 am Temat postu: Wilki |
|
|
IrekS napisał: | (...)
Fajna imprezka na koncercie WILKÓW na stadionie ...
|
Jeśli mówimy o tym samym koncercie ('93) to naprawdę była niezła imprezka, zwłaszcza, że Robert Gawliński nie był w stanie wypowiedzieć Swoje imię... Oj działo się!! Działo. _________________ Toruń "A"
Częstochowa "F"
Matura '94 |
|
Powrót do góry |
|
|
lysy_267 Kapitan
Dołączył: 15 Mar 2005 Posty: 96 Skąd: Orzysz / Białystok
|
Wysłany: 17 Mar 2005 10:35 am Temat postu: |
|
|
Miło sobie wspominam lekcje z ks. Andrzejem - jak mało kto potrafił przykuć naszą uwagę, zwłaszcza opowieściami o swojej pasji, którą było zwiedzanie jaskiń _________________ rocznik '77, klasa"A" |
|
Powrót do góry |
|
|
maks75 Plutonowy
Dołączył: 22 Kwi 2005 Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 23 Kwi 2005 02:47 pm Temat postu: Wspomnienia |
|
|
A pamiętacie jak w 1993 wprowadzono (chyba ze względów oszczędnościowych) tzw. 'służbę wartowniczą'? Pamiętacie automat telefoniczny na portierni, który działał na nóż (koniecznie ten ze stołówki ''). Albo nocne manewry 'wartowników' w sali komputerowej w budynku administracji ''
Maks, rocznik 1975, matura'94 |
|
Powrót do góry |
|
|
Sergiusz Marszałek
Dołączył: 21 Kwi 2005 Posty: 1240 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 14 Maj 2005 07:34 pm Temat postu: |
|
|
Nie za bardzo wiedziałem, gdzie umieścić ten post, ale czy to ma znaczenie?
Kiedy wybudowano nowy budynek szkoły, nie było jeszcze ogrzewania i na szkolnych korytarzach były ustawiane grzejniki. Wychodząc, ze szkoły zostawialiśmy niedomknięte okno na szkolnym korytarzu, na parterze. W nocy ok.22 grupa zamaskowanych osobników/4/ wskakiwała i otwierała wszystkie możliwe okna na korytarzach /oczywiście w zimie/ i wyłaczaliśmy grzejniki. Nastawialiśmy budziki na 5.30 i skoro świt zacieraliśmy ślady dywersji. Dzięki nam kilka razy były odwoływane lekcje z powodu zbyt niskiej temperatury. _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110 |
|
Powrót do góry |
|
|
AdamR Starszy Sierżant
Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 23 Lis 2005 04:54 pm Temat postu: hej Maksiu |
|
|
Maksiu, pewno że pamiętam...
To było z lekka chore, normalnie Gombrowicz na słuzbie
Ale... oszczędności czy nie - nasz skul był jak by nie było military (w nazwie) więc takie "symulacje" mieściły się w granicach gatunku. _________________ matura 94 |
|
Powrót do góry |
|
|
AdamR Starszy Sierżant
Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 23 Lis 2005 05:11 pm Temat postu: obóz PW |
|
|
Wspominam niewsamowite klimaty na obozie żeglarskim/PW po 1 klasie... była jazda bez trzymanki: stu chłopa w jezuskach i granatowych garniturkach na szosie w kolumnie marszowej
Pamiętam że wtedy wziąłem ze sobą swojego sublokatora - mycholca Wacka, pływał z nami na żaglówce, był rzucany w ramach desantu na łódkę harcerek... wszędzie się pałętał i zawsze wracał.
No i nocne służby wartownicze, podsypianie pod krzaczkiem, oglądanie tiwi w namiocie tre... znaczy sie oficerów.
Jeszcze jedno wspomnienie z łódki - nie zapomnę jak na drugim roku jeden z tre... oficerów zapragnął rejsu po Poraju... Jeśli dobrze pamiętam to pływaliśmy wtedy z Maksem i był niesamowity klimat, zaczynała się całkiem przyzwoita burza a my pruliśmy burtą w wodę na pełnych żaglach w omedze wyposażonej jak by nie było w śliczny piorunochron.. e... znaczy sie maszt. Gość (pasażer-ofycer) miał dziwną minę jakąś... _________________ matura 94 |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo Starszy Chorąży
Dołączył: 07 Gru 2007 Posty: 49 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 08 Gru 2007 10:47 am Temat postu: Re: obóz PW |
|
|
AdamR napisał: |
Pamiętam że wtedy wziąłem ze sobą swojego sublokatora - mycholca Wacka, pływał z nami na żaglówce, był rzucany w ramach desantu na łódkę harcerek... wszędzie się pałętał i zawsze wracał. |
...nie zapominaj, że myszo-szcur Wacek przydawał się na 'wydawce'...wyłaził Ci wtedy na głowę i straszył kucharki...a wtedy...pełna wyżera, można było coś skubnąć z kotła! Sprytna bestia! _________________ Andrzej WOŹNIAK
Duży może więcej...mały ma luźniej! |
|
Powrót do góry |
|
|
|