Skrobnąłem do Dyrekcji i grona dzisiaj taki mój prywatny list... nie licze na cud... ale jeśliby każdy z nas wysłałby taki liścik może by cos dotarło do nich.
Jak myślicie?? _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
...nie wypieram się OLW, ale...Grzegorz Gajec ma rację!
Szkoła powstała w jednym konkretnym celu i była takim samym wytworem systemu jak np. TPPR! Każdy z nas (będąc w OLW) mniej lub więcej liczył się z tym! System, który stworzył Liceum upadł...taki sam los spotkał OLW. Byliśmy, skończyliśmy...i tyle naszego! Możemy sobie powspominać...i nie ma się co dziwić, że szkoła, która się tam aktualnie mieści jakoś nie chce pamiętać o tzw. 'komunistycznej przeszłości' uczelni!
Co do atmosfery w szkole...OK, zgadzam się, ze tworzą ją ludzie! Ale czy ta atmosfera była aż taka wspaniała? Po czasie pewnych wydarzeń nie pamiętamy, innych nie chcemy pamiętać...zawsze wkurzało mnie zadzieranie nosa przez starsze roczniki! Rozumiem w pełni panujące stosunki pomiędzy młodszymi a starszymi 'kolegami', młodość, 'folklor i tradycja szkoły', etc., etc....ale skoro jesteśmy kolegami? Przykład? Proszę...razu pewnego, na wakacjach spotkałem się z kolesiem ze starszego rocznika...spotkaliśmy się kilka razy, wiadomo było OK! Po wakacjach widzę go na stołówce...idę się przywitać...kolo z ironicznym uśmieszkiem na licu udaje, że mnie nie zna! No cóż, schowałem rękę do kieszeni i odszedłem...zza pleców słyszałem ciekawe komentarze...no cóż, prawdziwie koleżeńska atmosfera! Wiele rzeczy było udawanych, czyste pozerstwo...jeździliśmy tymi samymi pociągami/autobusami, ale nikt się przecież nie odezwał...bo to nie wypadało gadać z młodymi, nie? Tylko nie mówcie mi o 'fali', że tak było/jest/ i będzie....w szkołach, instytucjach, pracy, wojsku...
...pomyślcie o tym! Może pora skończyć z tym nadmiernym patosem
"...czułem powołanie w życiu swym na księdza,
lub żołnierski włożyć but,
lecz poznałem, że ni tamten,
ani ten,
już nie mają czego bronić!" [RK] _________________ Andrzej WOŹNIAK
Duży może więcej...mały ma luźniej!
dzisiaj odbyłem podróż sentymentalna - odwiedziłem Częstochowę i nasze OLW. Łza w oku się kręci na same wspomnienie a łzy zalewają jak się patrzy na to co zostało z naszego OLW. Tylko sztandar na 1 pietrze jest linkiem do naszej historii. Oprócz niego nie ma nic. Budynki Klubu Ucznia, Izby Chorych jeszcze mają taki sam wygląd jak za naszych czasów. Reszta jest brudna, zniszczona i taka szara. Ta szkoła jest ogólnie szara a przecież to my byliśmy jednolici - jednak za naszych czasów kolory były zawsze, dzięki naszym pomysłom. Boisko szkolne zarośnięte, boiska do siatki praktycznie tylko kikuty mocowania siatki. Moja osoba z aparatem w ręku wzbudziła zainteresowanie niektórych nauczycieli a gdy zapytany powiedziałem, że minęło 20 lat zobaczyłem, że niektórzy jakby wrócili myślami do naszych czasów.
nasze OLW jest już tylko w nas i my musimy nadal kultywować pamięć o nim.
ps. najsmutniejsze było, gdy musiałem przypiąć plakietkę " GOŚĆ " aby przejść się po korytarzu budynku szkolnego _________________ matura 93 , klasa IV E
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
nie ma co się dziwić, czas robi swoje.... najgorsze jest to, że nauczyciele, którzy pamietają tamte czasy i szkołę nie robią w sumie nic, żeby podtrzymać pamięć... _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
Dołączył: 17 Sie 2004 Posty: 680 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 16 Wrz 2009 06:15 am Temat postu:
Artur Obstój napisał:
nie ma co się dziwić, czas robi swoje.... najgorsze jest to, że nauczyciele, którzy pamietają tamte czasy i szkołę nie robią w sumie nic, żeby podtrzymać pamięć...
choć raz się z Tobą zgodzę _________________ Artur G. ur. 1976, matura 1995, klasa D
A z drugiej strony czy robimy coś aby podtrzymać pamięć o miejscach i ludziach z którymi i w których pracowaliśmy?
Nie wszyscy nauczyciele i wychowawcy darzą tak wielkim sentymentem nasze OLW a właściwie pamięć o nim i miejsce, które dzisiaj tak mało go już przypomina.
Dlatego pielęgnujmy te wspomnienia te znajomości ... bo naprawdę w życiu piękne są tylko chwile i ... wspomnienia o nich _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110
Jeśli dobrze pamiętam XI LO powstało "pierwszy raz" 01.09.1990 i były to dwie osobne I-sze-klasy dziewczyn które po roku "rozparcelowano" i połączono z pięcioma klasami męskimi.
Przez ten jeden rok szkolny 1990/91 OLW i XI LO istniały równolegle w tym samym budynku i z tym samym gronem pedagogicznym.
A co do tego że OLW były tworami minionej epoki i odeszły wraz z nią.
Reżimy, ustroje i różne władze zmieniają się ale koncepcja szkoły wojskowej dla małoletnich jest żywa w Polsce od 1918 roku.
Niezależnie jak je nazywano (Korpusy Kadetów 1918-39, Junacka Szkoła Kadetów 1942-48, Korpus Kadetów im.gen.Świerczewskiego 1945-56, OLW, LL, czy współczesne klasy o profilu wojskowym) zawsze chodziło o przygotowanie młodych ludzi do służby w wojsku.
Każda kolejna władza korzysta ze sprawdzonych rozwiązań swoich "nikczemnych" poprzedników przerabiając je i w nowej szacie sprzedając jako swoje autorskie pomysły. Skoro licea wojskowe były komunistycznym niewypałem dlaczego OLL-Dęblin działa do dziś i ma się dobrze, dlaczego po zlikwidowaniu ostatniego OLW w 1995 już w 1999 narodził się nowy cudowny pomysł na tworzenie klas o profilu wojskowym w każdej dowolnej szkole średniej. OLW spokojnie mogły istnieć do dziś - może w nieco zmienionej formie ale spokojnie dałyby sobie radę.
Nawiązując jeszcze do tematu braku pamięci o OLW wśród nauczycieli Zespołu Szkół im.gen,Andersa. "Mechanizm wyparcia" dotyczy także MON i władz wojskowych, ostatnio miałem okazję uzyskać informację o stanowisku MON w sprawie LW i o dziwo w/g tych władz LW "zwyczajne licea będące placówkami resortu oświaty". Co o tym myślę opisałem już na jednym z tematów tutejszego forum.
Kolego Obstój za akcję ze sztandarem naszej szkoły masz u mnie plusa.
Powód rozwiązania baardzo prosty aby nie napisać, że banalny ... cięcie kosztów w MON.
A stanowisko MON ... no cóż ... nie spodziewam się aby kiedykolwiek się zmieniło w tej kwestii więc tylko Sąd może zmienić ich stanowisko. _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach