Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artur Obstój Generał Brygady


Dołączył: 24 Kwi 2005 Posty: 1011 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 19 Sty 2007 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Admin napisał: | ale jak się zacznie taką gadkę, to się zacznie ludzi obrażać i wyciągać brudy, byli gorsi i lepsi, ale myślę, że szacunek należy się też tym najgorszym. |
Fakt...... cóż począć..... nikt nie jest doskonały  _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Artur Obstój Generał Brygady


Dołączył: 24 Kwi 2005 Posty: 1011 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 16 Mar 2007 08:23 am Temat postu: |
|
|
A pamięta ktoś jeszcze Grzegorza Papalskiego?? Prowadził zajęcia z muzyki.... fajny gość.. I tak się zastanawiam czy nauka "Murów" Kaczmarskiego w roku szkolnym 89/90 to był akt szaleństwa czy odwagi...
Pozdrawiam serdecznie Panie Grzegorzu  _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Śledź Szeregowy

Dołączył: 20 Cze 2007 Posty: 2 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 20 Cze 2007 02:29 pm Temat postu: |
|
|
Najlepsi nauczyciele Pani Maźniewska od biologii i Pani Czerwińska od polskiego, w OLW uczyyłem się dwa lata 93-95 nigdy ani wcześniej ani później nie cierpiałem biologii, natomiast w wykonaniu Maźniewskiej uwielbiałem. Najgorsza była natomiast Stachura od historii potrafiła obrzydzić ten przedmiot dziś sam nauczm historii, mam nadzieję że moje lekcje nie są tak nudne |
|
Powrót do góry |
|
 |
tomaszs Sierżant Sztabowy

Dołączył: 15 Mar 2005 Posty: 30
|
Wysłany: 21 Cze 2007 07:21 am Temat postu: |
|
|
Dla mnie najlepszymi nauczycielami byli:
Pan Sołtysik - j. polski
i oczywiście Pani Łyszczarz. _________________ Tomasz Sadowski matura 1996 klasa A |
|
Powrót do góry |
|
 |
paweł klekotka Podpułkownik


Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 302 Skąd: Opole
|
Wysłany: 21 Cze 2007 06:20 pm Temat postu: |
|
|
Najlepszy śp Dariusz Sołtysiak , nie był naszym wychowawcą ale kupiliśmy mu na pożegnanie ze szkołą piękny kołowrotek(był zapalonym wędkarzem) i dla niego całą klasą staneliśmy na stołach na pożegnanie tak jak w "Stoważyszeniu Umarłych Poetów" , a nie robi się tak dla kogoś kto na to nie zasługuje > Czy ktoś wcześniej albo później zrobił dla kogoś taki gest.
Joanna Maźniewska - nie lubiłem biologi ale na lekcjach mogłem wytrzymać.
Lech Zjawiony za rajdy po Jurze Kr-Cz i spanie w schroniskach i zabawy ze studentami w zamkach.
Pani Łyszczarz za specyficzne podejście do historii i pozwolenie uczniom na myślenie ,
Stanisław Kowalczyk "ŻUK" za to co on potrafił zrobić na matematyce i co udowodnić uczniowi , poprawki w internacie sprawdzianów grupy od A do Z i to kilka razy.
Reszta nauczycieli znikła w tłumie Topolskiej nie znałem ale wiem że była OK _________________ Klasa C Matura 1991 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leszek Major


Dołączył: 13 Gru 2006 Posty: 140 Skąd: raz okolice piotrkowa(EPI), raz wawa(WI) ale tym razem "17 województwo Polski" /UK/
|
Wysłany: 22 Lip 2007 01:50 am Temat postu: |
|
|
Wyjątkowo zaczne od osoby która wg/mnie jako nr 1 (w odróżnieniu od tematu - "najlebszy belfer"oraz przedmówców) - nie uczyła w budynku naszej szkoły;..ale na codzień, dawała przykład swoją postawą w internacie jako opiekun - Ś.P. Pan Czesław DZIKOWSKI. Myślę że wielu z Nas zapamiętało Go jako człowieka mądrego, sprawiedliwego, ale zarazem stanowczego i konsekwentnego - nie pozwalającego skrzywdzić swoich podopiecznych. Był dla mnie Kimś kto pokazywał jak należy postępować w najważniejszych dla Nas wszystkich sprawach i sytuacjach - czyli życiu! Był Osobą która potrafiła podejść indywidualnie do każdego z Nas i niejednokrotnie pomóc w Naszych najprzeróżniejszych problemach.
Ś.P.Pani Jadwiga TOPOLSKA - świetny pedagog i wychowawca
Pan Andrzej LIMBACH - jak sobie przypominam każda lekcja chemii bez względu na temat zaczynała się od > krótkiego wykładu umoralniającego będącego często aluzją do braku zainteresowania i ogólnego rozluźnienia; oraz >"mola" - do dziś po głowie mi chodzi 6,02 x 10 do potęgi 23!!! - O.K.
Pozytywnie zapamiętałem również księdza (nie pamiętam imienia ani nazwiska) ale cechą charakterystyczną było to że prowadząc lekcje religii- wykonywał 3 kroki do przodu i 3 do tyłu(i tak przez całe 45 min)opowiadając o różnych ciekawych wyprawach autostopem po europie i nietylko..przeplatając z tematami religijnymi..przychodził zazwyczaj w ciemnym gajerku i tylko koloratka przypominała że to ksiądz bo opowiadał typowo młodzierzowym językiem..przez co potrafił zainteresować // również O.K.
Z drugiej strony wspomnę o Pani Krystynie ŁYSZCZARZ - ogólnej atmosferze zastraszenia oraz słynnym "homosowietikus". Niewspominając o teorii "Pierwszego Wrażenia"stosowanej na lekcjach historii tzn. jeśli ktoś pozytywnie wpadł w oko Pani Profesor na wstępie - to i do końca miał "z górki" <<to jest oczywiście moje prywatne odczucie>>
Rozmawiałem z Panią Łyszczarz podczas ostatniego zjazdu - i muszę przyznać że przez te ostatnie kilkanaście lat od ukończenia szkoły, prawie zupełnie się nie zmieniła = co jest tą tajemnicą sukcesu niewiem, ale polecam dla wszystkich kobiet
Pani Halina HETMANOWSKA/geografia/ - utkwił mi w głowie Jej sposób na zapamiętanie trzech połączeń wodnych między Zalewem Szczecińskim a Bałtykiem:
Rzeki o nazwach: Dźwina, Świna, Piana - w interpretacji Pani profesor miał brzmienie: "...dziwna świnia bo pijana.."
.........................................................................................................
Miałem przyjemność w tamtym czasie, krztałtować swoją osobowość oraz wiedzę w obecności w/wymienionych oraz pozostałych o których nie wspomniałem - wychowawców i nauczycieli - za co z całego serca DZIĘKUJĘ _________________ Rocznik 75; klasa B; Matura '94Cz-wa
..poszukuję namiarów na Grześka Bartosiewicza B-class '75..
szukasz znajomych-zerknij tutaj! http://nasza-klasa.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Attrix Major


Dołączył: 16 Mar 2005 Posty: 109 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 22 Lip 2007 09:57 am Temat postu: |
|
|
Prof. MAŹNIEWSKA - ..........................
prof. SUSKA... dała mi spokój przed maturą. . oboje wiedzieliśmy, że z tego nic nie będzie.
Pani od plastyki - miała "coś" w tych oczach... _________________ Attrix matura 94 klasa "D".obecnie KAWALERIA POWIETRZNA... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Attrix Major


Dołączył: 16 Mar 2005 Posty: 109 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 22 Lip 2007 10:00 am Temat postu: |
|
|
Leszek napisał: |
Pozytywnie zapamiętałem również księdza (nie pamiętam imienia ani nazwiska) ale cechą charakterystyczną było to że prowadząc lekcje religii- wykonywał 3 kroki do przodu i 3 do tyłu(i tak przez całe 45 min)opowiadając o różnych ciekawych wyprawach autostopem po europie i nietylko..przeplatając z tematami religijnymi..przychodził zazwyczaj w ciemnym gajerku i tylko koloratka przypominała że to ksiądz bo opowiadał typowo młodzierzowym językiem..przez co potrafił zainteresować // również O.K.
|
Z tego to ksiądz już od bardzo dawna nie jest księdzem. Poszedl po rozum do głowy i założył rodzinę... _________________ Attrix matura 94 klasa "D".obecnie KAWALERIA POWIETRZNA... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leszek Major


Dołączył: 13 Gru 2006 Posty: 140 Skąd: raz okolice piotrkowa(EPI), raz wawa(WI) ale tym razem "17 województwo Polski" /UK/
|
Wysłany: 22 Lip 2007 01:33 pm Temat postu: |
|
|
Attrix napisał: |
Z tego to ksiądz już od bardzo dawna nie jest księdzem. Poszedl po rozum do głowy i założył rodzinę... |
Zgadza się! Nie mniej jednak uważam że w tym czasie gdy nim był - zdziałał w swojej materii o wiele więcej, niż niejedem przez całe życie będąc w sutannie..
Może ktoś pamięta Jego imię i nazwisko?
Pani Urszula PRZYBYSZ - wymagająca ale i potrafiąca nauczyć przedmiotu ścisłego, wymagającego systematyczności - pamiętam jak na półrocze w pierwszej klasie razem z góralami Gabrysiami w trójkę wyciągaliśmy się na słabe 3 - he he.
Ale później już było ok do końca szkoły na czwóreczkach z matmy..
Dodam może jeszcze kilka słów dotyczących Pana Grzegorza PAPALSKIEGO od muzyki. Pamiętam jak kiedyś nam opowiadał o swojej tajnej broni przeciwko "drogówce". Mianowicie na wypadek nieprzewidzianej kontroli milicji/policji, woził z sobą na tylnej półce maluszka czapkę wojskową ze stopniem kapitana; oraz pismo/"rozkaz personalny" informujące o awansowaniu go do stopnia majora...oczywiście innych dokumentów nie miał i zawsze tłumaczył się że z pośpiechu zapomniał - działało podobno .....NIEZAWODNIE.....
.........................................................................................................
notabene z własnego doświadczenia przez wiele kontroli policyjnych z pomocą legitymacji służbowych "prześlizgiwałem" się bez uszczerbku finansowego i punktów karnych. Do nie dawna na swoim koncie miałem dwa mandaty(jeden ze Słowacji, drugi z Chorwacji), ale ostatnio po dwóch ostrych i wyraźnych fotkach fotoradaru na "katowickiej" w niedługich odstępach czasu muszę przyznać wyższość i skuteczność urządzeń nad kontrolą funkcjionariuszy
POZDRAWIAM policjantów po naszym OLW _________________ Rocznik 75; klasa B; Matura '94Cz-wa
..poszukuję namiarów na Grześka Bartosiewicza B-class '75..
szukasz znajomych-zerknij tutaj! http://nasza-klasa.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek1975 Szeregowy

Dołączył: 26 Gru 2012 Posty: 1
|
Wysłany: 26 Gru 2012 01:28 am Temat postu: Pani mgr Mażniewska biologia |
|
|
Czy pamiętacie?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|