Nauczyciele i opiekunowie

[Admin]

Wiem z pewnych źródeł, że nasi nauczyciele oraz opiekunowie przeglądają naszą stronę. Jak do tej pory nikt nie odważył się zarejestrować na forum i zabrać głosu w dyskusji. Mam nadzieję, że jest to kwestia czasu i odnajdziemy swoich pedagogów, których gorąco zapraszam.
_________________
Artur G. ur. 1976, matura 1995, klasa D

[Maksymilian Kajdan]

Czekamy na was na formu, oprócz szukania kontaktów z kolegami z roczników chętnie bysmy wymienili parę zdań z naszymi nauczycielami lub wychowawcami.
Zapraszam odwiedzających tą stronę nauczycieli i wychowawców do dyskusji i wymiany wspomnień.

[Admin]

Z okazji Dnia Nauczyciela,

Wszystkiego najlepszego dla naszych byłych Nauczycieli, Wychowawców i Opiekunów.
_________________
Artur G. ur. 1976, matura 1995, klasa D

[Fero]

Dzis Nauczyciele swięto mają.
Uczniowie życzenia im składają.
Dzieki ich pracy własnie,
Kaganek oswiaty nie zgasnie!
Wszystkim nauczycielom i opiekunom serdeczne życzenia składa były uczen, a dzis nauczyciel.
_________________
Kamil Ferensztajn "FERO"
Matura 1995, kl.IV D

[szczepan]

Przepraszam czy ktoś moze udzielić informacji czy p. Dorota Bożek która uczyła geografii to p. Dorota Ambroziak z internatu pierwszego rocznika. Jeżeli tak to serdecznie pozdrawiam. Pamiętam do dziś nocne Polaków rozmowy z panią profesor. Kończyliśmy o 3.00 a nawet o 4.00 nad ranem. Bardzo miło to wspominam i reszta chłopaków z 11 chyba też.
_________________
Piotr Szczepański Częstochowa
Kl. "B"
matura 1990

[lars]

Bardzo miło z naszego rocznika z opiekunów wspominam p.Cygana gładzącego się wciąż po brodzie i Dorote Rygał-opiekuna kumpla w całym tego słowa znaczeniu

[Criters]

Pozwolę sobie na inną refleksję...
Według mnie opiekunowie z internatu byli przypadkowo dobrani,
potrafili też przeszkadzać we wszystkim jak sie tylko próbowało być
innym niz obowiazująca "średnia". Nie wspominam ich ciepło (może poza p. Cyganem).
Pamiętam też takie zdarzenie, siedzimy sobie w pokoju a na wieszaku wiszą kurtki (szafy były troszkę małe i się nie mieściły) na co wchodzi
wychowawczyni (jedna z najstarszych, nazwiska nie pamiętam), zrzuca nam te kurtki na podłogę i mówi: " wy dziady..".
O akcji zakazu wyjśc za braki guzików w piżamach (z pralni przychodziły zdekompletowane) itp. paranojach nie będę wspominał.
Honor ratowali nauczyciele... Gorące pozdrowienia i wielkie dzięki za normalność.
_________________
rocznik 1972 Matura 91, klasa A

[AdamR]

Fero - poeta
no kurcze nie pomyślał bym...
_________________
matura 94

[AdamR]

Za moich czasów nie było w naszym internacie przegięć, ale niektórych rzeczy trzeba było pilnować... Grzałke np. chowałem w wydrążonym tomie Dzieł Lenina (pozostałe tomy z czasem zużyły się jako kulochwyt wiatrówki)
Moje zwierzaki (myszki) też musiałem nieco maskować - na ogół terrarium stało w biurku zabunkrowane...
Jako najbardziej czepialskiego w naszym internacie wspominam niejakiego pana Jacka (bodajże pracownika gospodarczego) - skurkowany był świętszy od Papieża
_________________
matura 94

[Grzegorz Gajec 1975]

to nie ten Fero gosc o ktorym myslisz pisze wiersze na scianach zk

[BURTON]

Grzesiek, chyba masz złych informatorów.
_________________
Burton r. 1975, matura 94, IVb, pokój 8,9,109
1%