Forum OLW Strona Główna
REGULAMIN FORUM ! - zanim napiszesz, przeczytaj!

FAQFAQ
   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   StatystykiStatistics   RejestracjaRejestracja
   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Nauczyciele OLW Lublin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> Nauka, praca, zabawa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej K. Radzikowski
Major
Major


Dołączył: 30 Sie 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 25 Sty 2005 07:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jot napisał:
Skiba

wspomnienia o tej Pani mam ambiwalentne Confused

jot napisał:
"iz w zasadzie w rzeczy samej ze tak powiem"

To była P. R.łukomska. Możecie wierzyć lub nie, ale z Jej przedmiotu wyszedłem nieźle wyedukowany.
Na jednej z lekcji pozwoliła nam zaprezentować nasze wynalazki: "oranżadkę Radzikowskiego" i "cygaro Nowaka". W klasie, która miała lekcję bezpośrednio po nas, przytrafił się wówczas "pawik" ...
_________________
OLW Lublin, Matura 1993, Klasa 'B'
>>> wizytówka <<< , >>> tu pracuję <<<
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jot
Major
Major


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 197
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 25 Sty 2005 09:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Andrzej K. Radzikowski napisał:
jot napisał:
Skiba

wspomnienia o tej Pani mam ambiwalentne Confused

jot napisał:
"iz w zasadzie w rzeczy samej ze tak powiem"

To była P. R.łukomska. Możecie wierzyć lub nie, ale z Jej przedmiotu wyszedłem nieźle wyedukowany.
Na jednej z lekcji pozwoliła nam zaprezentować nasze wynalazki: "oranżadkę Radzikowskiego" i "cygaro Nowaka". W klasie, która miała lekcję bezpośrednio po nas, przytrafił się wówczas "pawik" ...

kiedys byla wizytacaja i jako jeden z orlow mialem zablysnac (byl jeszcze predziu i piotrek gasiorowski oraz boguta), derektor byl chyba po wojskach chemicznych wiec czail o co chodzi, blysniecie okazalo sie niewystarczajace, wszystkie chemiczne orly daly popis totalnej glupoty Smile - jednym slowem porazka, jako kolo ratunkowe wystapil bartek kopania w odkryciem ze siarka to metal... kobieta znoisla to wszystko bez slowa ale pod koniec lekcji twarz jej zdobila purpura, siedzialem na 2 lawce i w tedy dowiedzialem sie co to znaczy miec nienawisc w oczach Smile
_________________
Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 25 Sty 2005 09:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja zdawałem maturę z chemii. W klasie 4 nie było tego przdmiotu w programie więc chodziłem na zajęcia do młodszych klas. Trochę to pomogło bo zdałem na 4. Pamiętam też chłopaków z naszej klasy, którzy robili " wypady " na osiedle po kwiatki ( kobiety bardzo lubią kwiaty ) aby zaliczyć ten trudny przedmiot. Też tak można Laughing Laughing Laughing
_________________
Zulus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 26 Sty 2005 09:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

łukomska to nazywała sie dopiero jak byłem w III klasie, wcześniej to nazywaława się inaczej ale była niezła, w I klasie dostałem 4 gały na jednej lekcji " za wrogą aktywność na lekcji" i kazała mi cicho siedzieć bo dostanę kolejne. A jak nazywała sie biologiczka na której można było było uczyć anatomii bez rekwizytów i fizyczce o ksywie "Brechtaczka".
Ja kiedyś miałem referat o Janie III Sobieskim (historia z Pontonem) i na tej lekcji była wizytacja nie miałem za wiel etowaru i przez 15 minut coś tam improwizowałem chłopaki mało nie pospadali z krzeseł a na koniec postawił mi 4 to było ogólne zaskoczenie.
Pamiętacie wizytę Generała Biskupa.

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jot
Major
Major


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 197
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 26 Sty 2005 01:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

polonistki Smile wszystkie byly fajne Smile w zwiazku z tym ze nieuznaly mojej dyslekcji dostawalem zawsze 2 z wypracowan (zawsze byly ze 3 bledy, nawet jak szadok mi sprawdzal - a moze robil krecia robote? Smile) w zwiazku z tym odpuscilem sobie pisanie jakich kolwiek wypracowan Smile bo i po co Smile? jak zawsze 2 Smile bawilo mnie jak ludzie zestresowani w ostatniej chwili pisali wypracowanka Smile
byla taka jedna polonistka, taka w ciazy i troche duza. strasznie sie z nia gryzlem, wywalila mnie do dyrektora i skierowala na badania do psychologa Smile jak w i i ii klasie mialem 3 i 4 (pomimo 2 z wypracowan) to ta pani pokazywala mi kto jest kim na lekcji polskiego. i przyszla matura. pisze wypracowanie a ona lazi i filuje. napisalem cos ona podchodzi, ja mam juz swiadomosc ze matura z polskiego to bedzie porazka. podchodzi, opiera sie o lawke. dyszy, cala spocona chyba juz z 8, 9 miesiac ciazy. zaczynam sie przejowac i matura i jej stanem i tym ze zaraz wyglosi kazanie w stylu i co ziembinski, ty cieniasie juz widze ze 2 z matury Smile.
ale wracajac do tematu, bierze kartkie czyta, patrzy, dyszy i tearalnym szeptem "jurek, to ma byc maturalne wypracowanie z jezyka polskiego w liceum wojskowym a nie odezwa anarchistyczna" i podyktowala mi cale wypracowanie i sprawdzila bledy. temu wszystkiemu towarzyszylo obfite pocenie sie jej, sapanie itp a mnie zaczela ogarniac panika wynikla ze swiadomosci ze moge przesrac mature, ze mi w zanczacym stopniu pomaga (moj prywatny wrog!), ze czas sie konczy i ze ona jest chyba bliska porodu. ta kobieta uratowala mi dupe, gdyby nie ona to bym nie zdal matury. i za to mam do niej dozgonna wdziecznosc, mimo tego ze przez 2 lata prowadzilem z nia wojne to na koniec wyciagnela reke i mi pomogla.
kurde jak ona miala tylko na imie i nazwisko...
_________________
Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 26 Sty 2005 02:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Juras a pamiętasz próbną maturę z polaka Laughing Laughing Laughing Laughing . Ja narysowałem kwiatki a ty też długo na niej nie siedziałeś ( może 15 minut ). Wtedy to Jurkan kazał nam zbierać papierki i pety wokól internatu. To były czasy.
Na maturze z polskiego siedziałem gdzieś w środku rzędu i pomiędzy klasą A i E. Pani polonistka klasy A ( starsza kobieta ) podeszła do Grzybka i dyktowała mu co ma piosać, a ja oczywiście skrupulatnie to notowałem. Później tylko trochę radosnej własnej twórczości i tak właśnie zdałem maturę z polskiego. Z matmy sam zrobiłem dwa zadania a resztę dostałem od Kiciaka, Maksyma i Piotrka Gąsiorowskiego. Było fajnie
_________________
Zulus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
jot
Major
Major


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 197
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 26 Sty 2005 02:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zulus napisał:
Juras a pamiętasz próbną maturę z polaka Laughing Laughing Laughing Laughing . Ja narysowałem kwiatki a ty też długo na niej nie siedziałeś ( może 15 minut ). Wtedy to Jurkan kazał nam zbierać papierki i pety wokól internatu. To były czasy.
Na maturze z polskiego siedziałem gdzieś w środku rzędu i pomiędzy klasą A i E. Pani polonistka klasy A ( starsza kobieta ) podeszła do Grzybka i dyktowała mu co ma piosać, a ja oczywiście skrupulatnie to notowałem. Później tylko trochę radosnej własnej twórczości i tak właśnie zdałem maturę z polskiego. Z matmy sam zrobiłem dwa zadania a resztę dostałem od Kiciaka, Maksyma i Piotrka Gąsiorowskiego. Było fajnie

taaa, jurkan mnie jeszcze opie....l ze przylazlem w ciapach na probna mature.
z matmy mialem pisac zadania dla innych ale okazalo sie ze nie dam rady i sam musialem korzystac z pomocy wiercholy Wink ale zupelnie nie rozumiem dlaczego z rosyjskiego dostalem mierna!!?? na pytanie dlaczego sie spoznilem na przyjecie (temat na maturze) walnalem wszystkie teksty zwiazane z tym tematem byl wiec o niepunktualnym autobusie, przeprowadzaniu babci przez pasy, remoncie na drodze, wypadku, o tym ze musilem zrobic 100 000 rzeczy, zlaczylem to wszystko do kupy i wyspiewalem, pani janas zbaraniala i powiedziala ze robie sobie kpiny, kurde to byl moj popis oratorstwa ale jak zwykle zle odebrany!!! tendencyja ocena. na ustnym z polaka jak wszedlem do sali to zostalem poproszony o opuszczenie pokoju i doprowadzenie munduru do porzadku (uznalem ze jestem wyluzowany i wypuscilem koszule ze spodni i nie mialem gory munduru bo bylo mi goraco... ale mialem krawat) ale ta komisja miala bardziej normalne podejscie i nie ocenili mnie wg. zachowania mlodego buntownika Smile na fizyce w komisji mialem dyrektora (plk., moj wrog osobisty nr 2) odpowiedzialem na wszystkie pytania + zadania, plk. mowi dobrze to teraz to dodatkowe, odpowiedzialem mu ze nie musze, odpowiedzialem na wszystkie pytania i nalezy mi sie 5 a tamto jest nadobowiazkowe i nie musze go robic. okazalo sie ze ma na to inna koncepcje i musialem jednak je zrobic. zrobilem je a on powiedzial ze nie dostane 6 bo nie chcialem i sie cieszy ze nie bedzie wiecej mnie widzial Very Happy
_________________
Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Andrzej K. Radzikowski
Major
Major


Dołączył: 30 Sie 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 26 Sty 2005 06:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysztof Szwech napisał:
A jak nazywała sie biologiczka na której można było było uczyć anatomii bez rekwizytów i fizyczce o ksywie "Brechtaczka"


Tą pierwszą wymieniłem z nazwiska 2 moje posty wyżej.
Fizyczka nazywała się B.Masznicz.
Pierwsze nazwisko wspomnianej chemiczki brzmiało Mołocznik.
A pamiętacie panią od matematyki "z orgazmem w oczach" ?

Lokalizacja naszej Szkoły w Lublinie miała jeden minus. Otóż na terenie b. województwa lubelskiego istnieje wiele liceów z tzw. "renomą" lub też mających takie ambicje (w samym Lublinie: Staszic, Zamoyski, w Puławach kolejne 2, w innych miastach też by parę znalazł). Ambitne ciała pedagogiczne wysyłały do kuratorium propozycje pytań zadań i tematów maturalnych, które były przekombinowane do granic abstrakcji. No i to się niestety dało odczuć na maturze. Na mojej rodzinnej Siedlecczyźnie, pamiętam, były tematy bardzo konkretne, a tu - kosmos.

Te z polskiego rozgryzałem blisko godzinę, nim w miarę pojąłem, czego chcą. Potem się okazało, że temat jest na 2 dni pisania, a nie przepisowe 4 godziny. Parę dni chodziłem w stresie, bo nie byłem pewny pozytywnego wyniku.
Za to z biologią był fart - wrócił temat P. Stępnikowskiej, który już raz napisałem w ramach przygotowań do matury. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 26 Sty 2005 06:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


    Ja jak poszedłem na maturę ustną z polaka to zdążyłem przeczytać dwa zestawy pytań ściągnięte od chłopaków z klasy C. Traf chciał, że trafiłem w jeden z nich. Jednak nie popisałem się zbyt górnolotnymi wypowiedziami. Na każde pytanie o przejście do konkretów odpowiadałem, że to jest wszystko co mam do powiedzenia na ten temat i ze stoickim spokojem przechodziłem do następnego punktu. Itd, Itd.......... Gdy byłem przy czwartym pytaniu pani profesor od polaka mówi że zaraz ucieknie jej ostatni autobus ( mam to nieszczęście że posiadam nazwisko na ż ). Więc ja kulturalny młody człowiek mówię, że ja mogę zakończyć swoją wypowiedź i pani profesor pojedzie już do domu. Jaki nastąpił lament, że nieodpowiedzialny człowiek, żarty sobie robi z egzaminu maturalnego itp, itd. Więc ja mówie im, że to wszystko co mam do powiedzenia na ten temat i mówię jej że robię to dla niej. Było jeszcze gorzej ale dostałem nierny.
    Natomiast na rosyjskim ściągałem jak tylko mogłem i tak mi poszło źle. Jednak pani ( tu skłon dla jej wielkości i wyrozumiałości ) JANAS powiedziała, że z czystm sumieniem stawia mi trójkę i że była to najlepsza moja wypowiedź z rosyjskiego jaką słyszała ode mnie przez cztery lata. Muszę dodać że nigdy nie miałem na świadectwie wyżej miernej lub trójki jak nie było miernych, ale przeważnie miałem na półrocze dwójkę a później przy pomocy Zbyszka Gierko ( tu jeszcze raz dzięki ) i litości pani JANAS ( jeszcze raz stokrotne dzięki ) dostawałem zaliczenie. Teraz rozmawiam z funkcjonariuszami służb litewskich i białoruskich i jakoś się rozumiemy ( ograniczamy się tylko do słów " pij " i " polej " ewentualnie " Nie blokuj szkła " Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing


    Nowy temat odnośnie lekcji i matury
    Tu piszmy o nauczycielach ( imiona i nazwiska oraz dalsze losy )


    Jeden z opiekunów Bogusław SZACOŃ jest pracownikiem jednej z Lubelskich firm. Pomógł chłopaką w trudnych chwilach bezrobocia. Tak trzymać Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation

mam laczyc posty kolejne po sobie Rolling Eyes
_________________
Zulus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
Macul
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 460
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 27 Sty 2005 03:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A to nie była Masznicz ?
Jezu jak ja mało pamiętam


Anonymous napisał:
Nie pamiętacie jak nazywali się wasi nauczyciele Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation


Ja sporo zapomniałem, ale pamiętam panią od fizyki która mówiła w momencie kiedy dostawałeś pytanie ratunkowe w postaci koła betonowego " co żaba zdziwiona ". Ale jak się nazywa to nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 28 Sty 2005 10:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na próbnej maturze z polskiego napisałem sie jak głupi i dostałem banie bo zrobiłem 16 błędów ortograficznych. Na oficjalnej miałem pisać mało i wyraźnie, Skiba (wychowawczyni) przychodziła co chwilę i spraedzała błedy. Na koniec przyszła polonistka i znalazła kolejny 9 błędów na 4 stronach i tylko pokiwała głową. Finał był taki że dostałem 3 z pisemnej (szczęściaż ze mnie).
Macul też się popisał, na pisemnej dostał mierną a ustnej bardzo dobrą (potwierdź jeżeli się mylę) ciekawe jak to zrobił kujon jeden.

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jot
Major
Major


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 197
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 29 Sty 2005 04:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysztof Szwech napisał:
Na próbnej maturze z polskiego napisałem sie jak głupi i dostałem banie bo zrobiłem 16 błędów ortograficznych...

no wlasnie i dlatego nie pisalem wypracowan
Rolling Eyes
_________________
Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 29 Sty 2005 06:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z perspektywwy czasu wiem, że mogłem sobiepójśc na ławeczkę i posiedzieć nasłoneczku.

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Macul
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 460
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 31 Sty 2005 09:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysztof Szwech napisał:
Na próbnej maturze z polskiego napisałem sie jak głupi i dostałem banie bo zrobiłem 16 błędów ortograficznych. Na oficjalnej miałem pisać mało i wyraźnie, Skiba (wychowawczyni) przychodziła co chwilę i spraedzała błedy. Na koniec przyszła polonistka i znalazła kolejny 9 błędów na 4 stronach i tylko pokiwała głową. Finał był taki że dostałem 3 z pisemnej (szczęściaż ze mnie).
Macul też się popisał, na pisemnej dostał mierną a ustnej bardzo dobrą (potwierdź jeżeli się mylę) ciekawe jak to zrobił kujon jeden.

pozdr


Prawde chłopie mówisz

wiesz jak to jest Mam takiego znajomego co ma Lew na imie. a tamtego okresu komisja śledcza nie badała
A poważnie wszystkie kartki z pytaniami były znakowane, więc ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 31 Sty 2005 10:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chamy, dlaczego o znaczonych kartach dowiadują się dopiero teraz, nie wybaczę wam tego!

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> Nauka, praca, zabawa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group