Forum OLW Strona Główna
REGULAMIN FORUM ! - zanim napiszesz, przeczytaj!

FAQFAQ
   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   StatystykiStatistics   RejestracjaRejestracja
   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
życie w internacie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> Nauka, praca, zabawa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Macul
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 460
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 07 Lut 2005 11:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


    Krzysiu,

    Zabij ale nie pamiętam. Coś miświta że ta moja to była Monika ale nie dam sobie głowy uciąć

    A nic nie dostałem PW


    a pamiętacie wizyty w kantynie, a potem w sklepie spożywczym.
    Cebularzy takich jak w Lublinie niegdzie potem nie jadłem


mam laczyc posty kolejne po sobie Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Andrzej K. Radzikowski
Major
Major


Dołączył: 30 Sie 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 07 Lut 2005 05:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Macul napisał:
Cebularzy takich jak w Lublinie niegdzie potem nie jadłem

I chyba nie będziesz, chyba że się tam zapuścisz. To lokalny folklor Lubelszczyzny. Chwalić Pana, mam teściów w Puławach, toteż degustacja cebularza odbywa się stosunkowo często.
_________________
OLW Lublin, Matura 1993, Klasa 'B'
>>> wizytówka <<< , >>> tu pracuję <<<
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 07 Lut 2005 06:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mozna kupić cebularze w CAREFOURze w CENTRUM WILEŃSKA 1,89 zł/szt.
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Andrzej K. Radzikowski
Major
Major


Dołączył: 30 Sie 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 07 Lut 2005 07:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysztof Szwech napisał:
Mozna kupić

W to nie wątpię, ale przynajmniej dla mnie musi być jeszcze zachowany wymóg konsumpcji w odpowiednim miejscu. Krakowskie precle przywiezione do domu to już nie to, koguty z Kazimierza poza tym miejscem to też tylko eksponat. "Królewskie" czy "Perła Chmielowa" pite gdzieś na Warmii również tracą wiele ze smaku. Poza produktem musi być jeszcze "genius loci". Wink
_________________
OLW Lublin, Matura 1993, Klasa 'B'
>>> wizytówka <<< , >>> tu pracuję <<<
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 07 Lut 2005 09:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu masz Andrzejku racje. Ja ostatnio spróbowałem celularza w Białymstoku. OHHHHHHYYYYYYYDDDDDDDAAAAAA. Nasza znakomita fanka OLW Anita ( muszę ci Krzysiu powiedzieć że na pewno ją znasz + Arnold i wyjdzie = ) podrzuciła mi ostatnio parę sztuk. To było cuuuuuddddo w gębie. W Lublinie nauczyłem się również jeść Napoleonki lub jak kto woli kremówki. Jak mijam sklepik ze słodyczami nie mogę się oprzeć. Z tymi specjałami jest związana jeszcze jedna zabawna historia w której oczywiście występują chłopaki z klasy D rocznik 1973 a więc :
Na osiedlu był duży sklep typu SAM. Tam oczywiście o 6 ramo dostarczali świeżutkie kefiry i jogurty. Chłopaki wpadli na pomysł żeby kupować je tam i później sprzedawać w szkole z malutkim zyskiem ( 100 % Laughing Laughing ) Wielu było takich którzy sen cenili bardziej niż wartości materialne. W pobliskiej budce takich specyfików nie było. Więc interes kwitł do momentu nie powstania mafi jogurtowo-kefirowej. Skończyło się na tym że wlaścicielka sklepu zamawiała dwa razy tyle jogurtów i innych takich tam specyfików a OLW nie kupowało towaru bo nie było popytu i klapa. Więc baba na skargę do dyra i ten zabronił handlu obnośnego na terenie szkoły. ( zresztą i tak się już sami zaczęli wykńczać )
_________________
Zulus


Ostatnio zmieniony przez zulus dnia 30 Mar 2005 07:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 07 Lut 2005 10:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się, że najlepiej cebulorz i perła chmielowa smakuje w Lublinie, tak jak niedzielny obiad, najlepiej smakuje u rodziców i żadne inne rarytasy nie bedą tak smakować jeżeli nie będzie sie jeść w odpowiednim otoczeniu. Cebulorz z supermarketu niestety nie smakuje już tak jak w Lublinie. To tak jak z oscypkiem.
Pamiętacie dziki tabun na stołówkę w czasie drugiego śniadania i bitwy na skórki od smarzonej kaszanki. Po jednej takiej bitwie, któraś z facetek robiła dochodzenie i patrzyła po talerzach kto nie ma skórki i nie pamietam czepiła sie kogoś i pyta gdzie ma skóre a on "zjadłem" zatkało ją i poszła.
A Pieńkoś mówil "wy gałgany" "wy gudłaje". A jak rozwiązali szkołę to był trochę załamany.

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 07 Lut 2005 10:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki Zulusowi już wiem ale dałbym sobie rękę uciąć że masz na imię Ania.

pozdr
_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 07 Lut 2005 10:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pamiętam pierwszą wojnę na pomidory zaraz po rozpoczęciu szkoły. Skończyło się na kilku rozbitych głowach i wielu szkodach po różnych stronach Laughing Laughing Ale jak opowiedziałem dziadkowi ( weteran II wojny i sybirak ) że coś takiego się u nam wyprawia to wstrzymał mi kieszonkowe na kilka ładnych miesięcy. Nie mógł przeboleć takiego marnotractwa. Ale to był wtedy zmierzch KOMUNY Wink Wink
_________________
Zulus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
Piękny
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy


Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 16
Skąd: Obecnie Warszawa, OLW Lublin.

PostWysłany: 07 Lut 2005 11:27 pm    Temat postu: Pokój 102 Odpowiedz z cytatem

A czy ktoś jeszcze pamięta jak to "czterech przyjaciół z boiska" (Rojek,Zulus,Piękny i jeszcze jeden, którego nazwiska już nie pamiętam hehe) zostało rozdzielonych po różnych pokojach po tym jak pewna książka meldunków została nazwana literaturą science fiction? Jeżeli tak to liczę na odzew.
_________________
"Piękny" nie zawsze oznacza piękny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jot
Major
Major


Dołączył: 25 Gru 2004
Posty: 197
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 08 Lut 2005 01:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysztof Szwech napisał:
W czwartej klasie Jace Wójcik (tak mi sie wydaje) i jeszcze ktoś tak popili że pogotowie przyjechało i tego drugiego wywieźli karetką. Widziałe jak go wynosili, był żółty i nie żywy. Ponoć zatrół sie rybą na mieście. To chyba było przed studniówką.
A propos studniówki - Macul pamiętasz nasze laski? jak się one nazywały? (sprawdź wiadomość prywatną wysłałem tam coś do Ciebie)

pozdr

joca chyba nie popil... to pil probowa... Smile potem walil 1 ruska wode i sprawdzal czy da sie ja pic :/
_________________
Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Macul
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 460
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 08 Lut 2005 09:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wojny stołówkowe odbywały sie jak pojawiały się PYZY( nie cierpie ich do dziś)
Pamiętam jak byliśmy w czwartej Klasie to rzuciliśmy kilka pocisków w strone młodego rocznika. Króryś z młodych nieopatrznie odrzucił jedną pyzę w naszą strone i sie zaczeło. Dziwiłem sie że taborety nie latały, bo poza nimi to wszystko było w powietrzu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Macul
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 460
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 08 Lut 2005 10:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Andrzej K. Radzikowski napisał:
Krzysztof Szwech napisał:
Mozna kupić

W to nie wątpię, ale przynajmniej dla mnie musi być jeszcze zachowany wymóg konsumpcji w odpowiednim miejscu. Krakowskie precle przywiezione do domu to już nie to, koguty z Kazimierza poza tym miejscem to też tylko eksponat. "Królewskie" czy "Perła Chmielowa" pite gdzieś na Warmii również tracą wiele ze smaku. Poza produktem musi być jeszcze "genius loci". Wink


zgadzam się w całej rozciągłości.
Poze tym to jednak smak( nie jedyny) naszej młodości Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Krzysztof Szwech
Major
Major


Dołączył: 26 Gru 2004
Posty: 159
Skąd: Warszawa @ Lublin

PostWysłany: 08 Lut 2005 04:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pyzy były całkiem niezłe i osiągały wysokie prędkości.



Macul napisał:
Wojny stołówkowe odbywały sie jak pojawiały się PYZY( nie cierpie ich do dziś)
Pamiętam jak byliśmy w czwartej Klasie to rzuciliśmy kilka pocisków w strone młodego rocznika. Króryś z młodych nieopatrznie odrzucił jedną pyzę w naszą strone i sie zaczeło. Dziwiłem sie że taborety nie latały, bo poza nimi to wszystko było w powietrzu

_________________
Krzysztof Szwech,
OLW Lublin.
matura 1992
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Andrzej K. Radzikowski
Major
Major


Dołączył: 30 Sie 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 08 Lut 2005 05:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za to w bojach na śnieżki, nie chwaląc się, mój rocznik chyba był najlepszy. Obojętne, czy wraz z 4 rokiem na 2 i 3, czy potem z 3 na 4 i 1.
_________________
OLW Lublin, Matura 1993, Klasa 'B'
>>> wizytówka <<< , >>> tu pracuję <<<
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zulus
Pułkownik
Pułkownik


Dołączył: 24 Paź 2004
Posty: 718
Skąd: OLW LUBLIN

PostWysłany: 08 Lut 2005 06:21 pm    Temat postu: Re: Pokój 102 Odpowiedz z cytatem

Piękny napisał:
A czy ktoś jeszcze pamięta jak to "czterech przyjaciół z boiska" (Rojek,Zulus,Piękny i jeszcze jeden, którego nazwiska już nie pamiętam hehe) zostało rozdzielonych po różnych pokojach po tym jak pewna książka meldunków została nazwana literaturą science fiction? Jeżeli tak to liczę na odzew.

Piękny bij mnie zabij a tej historii nie pamiętam. Pamiętam tylko jak Tedi na piżamach napisał sobie teksy ( do dziś aktualny )

Są ludzie i taborety

Później przypominam sobie wiele ciekawych scen z życia klasy C i D jak pierwsze wojny w obronie " krzyża świętego " i walce z " Lucyferem " Bernałem oraz skoki kierate Bernała przez gitarę Irka Stach Laughing Laughing

Cóż będzie zjazd to sobie pogadamy ( oczywiście wcześniej też zapraszam małżonka kończy już przeprowadzkę do nowego domu - Wiesz gdzie ).
_________________
Zulus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Tlen WP Kontakt
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> Nauka, praca, zabawa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group