Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
łysy MN Starszy Sierżant
Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 27 Skąd: OLW Lublin - Francja
|
Wysłany: 12 Sty 2006 11:39 am Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | Panowie u fryzjera bywałem ale mordu nad moimi włosami dokonał nie kto inny jak Szafran i kumple z jego pokoju. Poza licznymi ranami ciętymi głowy nie miałem na niej nic więcej. Później miałem również problem z akceptacją w domu rodzinnym. Ale to później. |
Zulus,pierwszy raz mordu na Twojej glowie dokonalismy my-Twoi współlokatorzy: Piekny, Rojek i ja A zebys juz byl calkiem zadowolony,wyskrobalismy Ci jeszcze lepetyne maszynka do golenia i to byl koniec! Prawdziwy koniec twojej czypryny,bo pozniej odrastal Ci juz tylko co trzeci wlos _________________ Miras / łysy - matura 1992 , klasa D , pokój 201 |
|
Powrót do góry |
|
|
eios Starszy Plutonowy
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 16 Skąd: OLW Lublin
|
Wysłany: 02 Lut 2006 05:01 am Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | Właśnie ostatnio z Irkiem Stachem na ten temat rozmawiałem. Dobrze że Zdunek go nie wydał bo by i tak pewnie wyleciał. Tylko ciekawi mnie jak tam jego jajka czy sprawne |
Sam sie wydalem, Zulek. Wszystko Edek ze mnie wycisnal!
Ale stracha przed wywaleniem ze szkoly to mialem.
Uratowalo mnie to, ze wlasciwie wyszlo to niechcacy. _________________ Irek Stach
obecnie Krakow |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 02 Lut 2006 06:36 pm Temat postu: |
|
|
Niechcący to on mógł wziąść to do kieszeni Ale że to mu tam wybuchło to już inna sprawa. Może spec komisja byłaby w stanie ustalić jak to się na prawdę stało _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
eios Starszy Plutonowy
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 16 Skąd: OLW Lublin
|
Wysłany: 10 Lut 2006 12:51 pm Temat postu: |
|
|
Oj, Zulek. niechcacy wzial to do kieszeni i niechcacy wybuchlo. Ale sie czepiasz. Ja wtedy naprawde trykalem, zwlaszcza jak zobaczylem Artura lezacego na lozku (kolan zlaczyc nie mogl ). A pachwina wyjarana prawie do miecha. Cholera zastanawiam sie co on mogl czuc, czujac jak mu sie jaja chajcuja. HORROR!! _________________ Irek Stach
obecnie Krakow |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 14 Lut 2006 05:43 pm Temat postu: |
|
|
To pewnie nic przyjemnego, ale podobno może z tych opalonych jajek robić użytek _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
BIAłY Starszy Plutonowy
Dołączył: 30 Lis 2005 Posty: 17 Skąd: OLW Lublin / znowu Lublin
|
Wysłany: 17 Lut 2006 09:44 am Temat postu: |
|
|
Smieszne jak Ch...j.
To może teraz o Najdim, jak mu się noga w kolanie zepsuła... _________________ PAWłOWICZ Mariusz
92'D |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 17 Lut 2006 07:24 pm Temat postu: |
|
|
A tego nie pamiętam. Dawaj Biały jakieś newsy _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 17 Lut 2006 09:01 pm Temat postu: |
|
|
No jak nie pamiętasz.
Na wf - e, salto w przód na miękim materacu. Jurkan powiedział - zabierzcie tego kalekę z materaca... Noga złamana w kolanie na cacy. Dwa wkręty. Mało na inż się nie dostał...
Biały jeśli to TY to pamiętaj aby najpierw się zalogować Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
PROAC Kapral
Dołączył: 14 Lip 2007 Posty: 5
|
Wysłany: 14 Lip 2007 02:47 am Temat postu: |
|
|
Jedno fajuśne porządne picie to było przed .....
Nie zapomnę jednej impry u Romka -Maxyma ?? w Pokoju przed Studniówką....
Wszyscy w Czwartek wyjechali , by pobrać szacowną ilość alku na zabawę i garnitury....
Zostało około 15 chłopa na cały internat.
Było Wszystko , co może być pite i "ogniste:.....Okno otwarte, kupa chłopa w 2-osobowym pokoju
Muza grała , wóda się lała....
Nie zapomnę tylko Cudownego Winka Zulusa . - jakieś takie ziołowe
Wryło się w pamięć , bo po nim mnie tak ścieło ,że szok !!
Wpadłeś do pokoju pod wieczór, kiedy towarzycho było humorzaste... (chyba Romek mieszkał w 212??)
Tekst Zulusa: "Pijta ludzie, bardzo dobre wino ziołowe swojskiej roboty.....
Wszyscy na huuuura...potem całe wiaderko kruszonów w zimnej wodzie.....wódka...itp.
Na koniec imprezy "zalałem" zawartością żołądka cały kibel na końcu korytarza , nie wspominając o nowych portkach....;)Pamiętam tylko jak tlamperii się łapałem , by wrócić do pokoju do koja , jakiś gościu przylazł i rozganiał towarzystwo .Darł się , że nas powyp........z OLW, Romek mu żeby się pierd.....ogólnie beka była na całego...
P.S Na drugi dzień pamiętam oczy co niektórych jak nie spali we własnych wyrkach....
Do dziś nie piję nić ziołowego .fuj!! |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 16 Lip 2007 07:46 pm Temat postu: |
|
|
Tak bylo. Ale to stare dawne dzieje. Kruszonow nie tknelem wiecej do ust a alkoholu nie pijam juz od 3 lat. Co sie z ludzmi porobilo po tym Czernobylu _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarek Szarpak Major
Dołączył: 15 Mar 2005 Posty: 151 Skąd: Zielonka/Warszawa
|
Wysłany: 11 Paź 2007 11:04 am Temat postu: |
|
|
U nas w F to przed studniówką chyba nie chlaliśmy ale po maturze oj to się działo. Z tego co pamiętam to wtedy pierwszy raz wypiłem większą ilość 40%, ale później to nie było dobrze, oj nie _________________ Czarek Szarpak
OLW Lublin
matura '92 kl.F |
|
Powrót do góry |
|
|
jocek Starszy Sierżant Sztabowy
Dołączył: 25 Lip 2005 Posty: 38 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23 Paź 2007 07:36 pm Temat postu: |
|
|
Czarek Szarpak napisał: | U nas w F to przed studniówką chyba nie chlaliśmy ale po maturze oj to się działo. Z tego co pamiętam to wtedy pierwszy raz wypiłem większą ilość 40%, ale później to nie było dobrze, oj nie |
taaaaa ;-P
najpierw poszliśmy wymienić w sklepie flaszkę na większa ...
potem wypiliśmy te flaszkę zanim sie skończyła jedna strona kasety 90'
potem przyszedł Adaś z jakąś śmieszną wyborową 38 grad. (robia jeszcze takie?)
Potem z tej flaszki zrobił dżina ;-P
Potem spałem na słomiance, bo łóżek już nie było ;-( _________________ Jacek Wójcik
'92, F |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 03 Lis 2007 07:54 pm Temat postu: |
|
|
38 gradusów to znany produkt za Odrą bo oni tam słaba głowe mają. Natomiast na Litwie piją bimber z żyta i wódkę o nazwie Sutkinis ( czytaj Sukin..... ) na ona nie dużo bo 70 obrotów i zwala z nóg jak ta lala _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
jocek Starszy Sierżant Sztabowy
Dołączył: 25 Lip 2005 Posty: 38 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14 Lis 2007 08:29 pm Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | 38 gradusów to znany produkt za Odrą bo oni tam słaba głowe mają. | A może w jewropejskiej definicji wódki już zapisali, że ma mieć 38? _________________ Jacek Wójcik
'92, F |
|
Powrót do góry |
|
|
Yacoob Porucznik
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 89 Skąd: OLW Lublin
|
Wysłany: 22 Lis 2007 01:36 pm Temat postu: |
|
|
jocek napisał: |
najpierw poszliśmy wymienić w sklepie flaszkę na większa ...
potem wypiliśmy te flaszkę zanim sie skończyła jedna strona kasety 90'
potem przyszedł Adaś z jakąś śmieszną wyborową 38 grad. (robia jeszcze takie?)
Potem z tej flaszki zrobił dżina ;-P
Potem spałem na słomiance, bo łóżek już nie było ;-( |
A mnie wtedy nie było....
Ale nie żałuję - ćwiczyłem (praktykowane szeroko później na WAT) 'zrywanie' się na lewiznę do Angeliny _________________ Jakub Galicki
OLW Lublin
Matura 1992 - klasa F |
|
Powrót do góry |
|
|
|