Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jot Major
Dołączył: 25 Gru 2004 Posty: 197 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 23 Lut 2005 11:06 pm Temat postu: |
|
|
Macul napisał: | Pamiętam kolegę z C klasy. Leja się nazywał i miał zabójczy smiech. |
lejek to byl as _________________ Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa |
|
Powrót do góry |
|
|
Macul Podpułkownik
Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 460 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24 Lut 2005 09:24 am Temat postu: |
|
|
jot napisał: | Macul napisał: | Pamiętam kolegę z C klasy. Leja się nazywał i miał zabójczy smiech. |
lejek to byl as |
czy wiesz co on teraz porabia _________________ Macul jako Warszawiak również znany |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej K. Radzikowski Major
Dołączył: 30 Sie 2004 Posty: 117 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 24 Lut 2005 09:55 pm Temat postu: |
|
|
Jurek wracając do imprezy w lasku u Szafrana to był gość z waszej klasy mieszkał na przeciwko mojego pokoju i trzymał się zawsze z Lejkiem. Był wysoki, szczupły i pochodził chyba z rzeszowskiego. Tyle co pamiętam _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
jot Major
Dołączył: 25 Gru 2004 Posty: 197 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 26 Lut 2005 12:19 pm Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | Macul napisał: | Zmieniając lekko temat, nasz kolega Rączka był naszą kasą pożyczkowo zapomogową
RĄCZKA DZIĘKI WIELKIE ZA TO |
Na temat kasy zapomogowo pożyczkowej to w naszej klasie był taki jeden gość. Jednak ten potrafił po pewnym czasie dopisywać odsetki karne. No ale cóż czasami trzeba było sobie dopożyczyć parę groszy.
Jurcyś pamiętasz ZX Spectrum które od ciebie odkupiłem ( spłacałem ci chyba z 2 lata a może i dłużej ) Czy już wtedy nie było takiej instytucji jak handel długami Bo coś mi się zdaje że i Szafran był w to zamieszany |
zulek, bylo to tak, dostales komputer za okreslona kapuste, powiedziales ze nie masz kasy i oddasz mi potem. powiedzialem ze ok, nikakij prabliem. oddales mi to prawda z duzym opoznieniem ale nie pamietam zebym robil z tego problem. nikogo w to nie mieszalem... chyba, ale sie nie upieram, moglem sie rozliczyc dlugiem,ale nie pamietam ale jezeli tak to napewno byles w temacie. jak mi brakowalo kasy to pozyczalem albo od p. wiercholy albo od innych nauczycieli (ale to dopiero jak sie pojawila a - czemu one wszystkie chca pieniedzy? _________________ Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa |
|
Powrót do góry |
|
|
jot Major
Dołączył: 25 Gru 2004 Posty: 197 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 26 Lut 2005 12:22 pm Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | Jurek wracając do imprezy w lasku u Szafrana to był gość z waszej klasy mieszkał na przeciwko mojego pokoju i trzymał się zawsze z Lejkiem. Był wysoki, szczupły i pochodził chyba z rzeszowskiego. Tyle co pamiętam |
!!!ZABA!!! _________________ Jerzy Z,
OLW Lublin
matura `92
@Warszawa |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 26 Lut 2005 05:43 pm Temat postu: |
|
|
Tak to był żABA bo miał taki fajny uśmiech i był jeszcze jego kompan trochę niższy i o tych samych możliwościach jeśli chodzi o alkohol _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
rączka Major
Dołączył: 28 Lut 2005 Posty: 106
|
Wysłany: 28 Lut 2005 08:15 pm Temat postu: |
|
|
cześć chłopaki widzę że czasami przewijam się w waszych wspomnieniach. Kasą zapomogową dalej również byłem w AMW, którą zresztą skończyłem. A ze wspomnień, to pamiętam jak pewnego dnia w I klasie pani Wilczyńska budziła Kocura, bo biedak spał w czasie obowiązkowej nauki własnej, aten nerwus zerwał się z łóżka i kopnął ją w brzuch. Myślałem że Ciema i wojtek Choiłuj to padną ze śmiechu. A pani Wilczyńska więcej już Kocura budzić nie próbowała
Pozdrowienia Rączka |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 28 Lut 2005 10:20 pm Temat postu: |
|
|
Mocny sen miał też Adam G. z pokoju 202 któremu to chłopaki bardzo często robili w tym czasie różne psikusy np. malowane flamastrami wąsy, stawianie włosów na cukier i szczyt idiotyzmu usypiali go w następujący sposób : zawiesili nad biedakiem kubek z wodą na nitce. Następnie skręcili nitkę i kazali mu się położyć i patrzeć w spód kubka na którym coś tam narysowali. Po odkręceniu nitki kubek się przechylał i wylewał wodę na patrzącego. Oczywiście nikogo wtedy już w pokoju nie było. Próbowali również ustawić jego łóżko wraz z nim w pozycji pionowej. Jednak obudził się gdzy byli w pozycji około 75-80 stopni. Nie wspomnę o wystawianiu go wraz z łóżkiem na korytaż i wielu innych zabawach ale to przy kominku i dobrej wódeczce produkcji made in Wiżajny _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
Macul Podpułkownik
Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 460 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 01 Mar 2005 10:45 am Temat postu: |
|
|
Przypominam sobie że Marcin K. z klasy F mieszkał z kolesiem (nazwiska nie pamiętam), który gadał przez sen . Chłopaki czasami z nim rozmawiali , ale to może Marcin coś opowie _________________ Macul jako Warszawiak również znany |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 01 Mar 2005 07:10 pm Temat postu: |
|
|
jot napisał: | Macul napisał: | Pamiętam kolegę z C klasy. Leja się nazywał i miał zabójczy smiech. |
lejek to byl as |
Wracając do Lejka to przypominam sobie iż pan ten miał niesamowity brzuch który przypominał połkniętą piłkę do kosza. Przy każdej możliwej okazji przypominałem Lejkowi aby " oddał dziecią piłkę " _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
rączka Major
Dołączył: 28 Lut 2005 Posty: 106
|
Wysłany: 19 Kwi 2005 09:31 pm Temat postu: |
|
|
kiedyś Gules przywiózł z domu bimberek swego Ojca. Razem z Dębskim odkupiliśmy od niego butelkę tego specyfiku, tak na rozgrzewkę po powrocie z zimowej wyjazdówki. Myśleliśmy, że zrobimy to raz dwa pod ogóreczki i szczęśliwi pójdziemy spać. Tymczasem ten co najmniej 70% płyn (nie można go było przełknąć) rozłożył nas dokumentnie, ledwo się do koja doczołgałem, ale na drugi dzień człowiek czuł się jak młody bóg. Takiego bimberku już chyba nie spotkam |
|
Powrót do góry |
|
|
Macul Podpułkownik
Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 460 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20 Kwi 2005 08:36 am Temat postu: |
|
|
rączka napisał: | kiedyś Gules przywiózł z domu bimberek swego Ojca. Razem z Dębskim odkupiliśmy od niego butelkę tego specyfiku, tak na rozgrzewkę po powrocie z zimowej wyjazdówki. Myśleliśmy, że zrobimy to raz dwa pod ogóreczki i szczęśliwi pójdziemy spać. Tymczasem ten co najmniej 70% płyn (nie można go było przełknąć) rozłożył nas dokumentnie, ledwo się do koja doczołgałem, ale na drugi dzień człowiek czuł się jak młody bóg. Takiego bimberku już chyba nie spotkam |
No cóz nie ma jak dobry bimberek. Zero ściemy same naturalne składniki
To się rozmarzyłem _________________ Macul jako Warszawiak również znany |
|
Powrót do góry |
|
|
zulus Pułkownik
Dołączył: 24 Paź 2004 Posty: 718 Skąd: OLW LUBLIN
|
Wysłany: 21 Kwi 2005 06:45 pm Temat postu: |
|
|
Na zlocie 2007 nie zabraknie tego specyfiku choć pewnie nie wszyscy będą go pili Cóż koszt wyprodukowania 1 litra 60% to około 5 zł. więc policzcie sami. Myślę że powinien to być podstawowy trunek naszej imprezki ( muszę dodać że można go przyrządzić na kilka wyśmienitych sposobów ale najbardziej znany to duch puszczy ) _________________ Zulus |
|
Powrót do góry |
|
|
Macul Podpułkownik
Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 460 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22 Kwi 2005 02:35 pm Temat postu: |
|
|
zulus napisał: | Na zlocie 2007 nie zabraknie tego specyfiku choć pewnie nie wszyscy będą go pili Cóż koszt wyprodukowania 1 litra 60% to około 5 zł. więc policzcie sami. Myślę że powinien to być podstawowy trunek naszej imprezki ( muszę dodać że można go przyrządzić na kilka wyśmienitych sposobów ale najbardziej znany to duch puszczy ) |
Jako rzekłeś wodzu trzymam za słowo. Zulek proponuje zacząć produkcje juz teraz ppotem zlać to do beczek dębowych i za dwa lata trunek będzie tak wybitny że _________________ Macul jako Warszawiak również znany |
|
Powrót do góry |
|
|
|