A'propos imprezek, to rzeczywiście chyba wszyscy wspominamy z rozrzewnieniem pierwsze nasze alkoholowe doświadczenia w OLW- nasze czyli moje i moich kolegów z pokoju 110, zwanego w pewnych kręgach prywatnym ranchem /do dzisiaj nie wiem dlaczego/ nasza pierwsza imprezka to chyba zima 1987/88 i trzy flaszki ziołowego Wermutu, który zagryzaliśmy słonymi paluszkami. O rany - jak to można było pić No cóż młodość ma swoje prawa, potem były czasy wyjazdów na Węgry po sławetny Royal itd... _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110
Wysłany: 02 Lis 2006 07:50 am Temat postu: Nauka.....
Jai Baca także przed wywiadowką na semestr w 2 klasie kupilismy jakies ziolowe swinstwo ,siedlismy przy kaloryferze i popijalismy sobie ,ale byl ubaw,wychowawca nas wtedy naszedł niestety trzeba bylo "w nagrode " posprzatac kibelek,ale nas nie wydal . Po 2 klasie odszedlem do szkoly chorazych i tam byl calkiem inny swiat ,w liceum czepiali sie o fajki czy browara a tam juz nie .Pozdrawaim _________________ JESTESMY TYLKO POPIOLEM, GDY ODCHODZIMY<PO ROKU LUDZIE ZAPOMINAJA ZE ISTNIELISMY. ZIUTEK I IDE CIEMNA DOLINA, ZLA SIE NIE ULEKNE.....................
Patrzcie, a mówią ze wóda szkodzi. A tu tyle ciekawych wspomnień z nią związanych. Pewnie jakbym pozbierał te wszystkie butelki przez nas opróżnione to byłbym bogatym gościem
Serek, a pamiętasz pólmetek? Ile wtedy alkoholu wszelakiego skonfiskował kpt. Ujma.... Ja zostałem na drugi dzień w interku i na apelu wyrzucał ze swojego pokoju butle na korytarz. Można powiedzieć że wóda lała sie strumieniami _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
Pamiętam, doskonale pamiętam było tego jakieś 20-30 butelek wódki. Pamiętam jeszcze akcje jak Stanisław razem z wychowawcą chodzili po pokojach w trakcie półmetka i sprawdzali co też licealiści z towarzyszącymi im dziewczętami robią w tych ciemnych lub prawie ciemnych pokojach. Oj, działo się wtedy, działo ... _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110
Najzabawniejsze było dopiero w poniedziałek na apelu. Płk Luniak pochwalił nasz rocznik za wzorową postawę ( za abstynencję ). Chyba z Twojej klasy Zwierzak usnął w klubie ucznia gdzieś za konsolą i sprzętem grajacym i obudził sie zdziwiony po skończonej imprezie, kilku padło w drodze do interku gdzieś po krzakach. Pamiętam jak Dawid Sukacz (klasa B) puscił pawika pod stół wprost na przecudne nóżęta jakiejś panny.
Można rzec "ach, cóż to był za bal"..... _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach