Tak na uzupełnienie Waszych wypowiedzi dodam tylko, że w/w temat był już poruszany jakiś rok temu.....
http://olw.iserv.pl/forum/viewtopic.php?t=15
tylko, żeby nie było, że się czepiam _________________ Burton r. 1975, matura 94, IVb, pokój 8,9,109
1%
Burton Ty upierdliwcze!
Temat- drzewa sandałowe i Ty wymagasz od nas żebyśmy o mundurkach pisali?! Uważam,że ten temat jest bardziej sprecyzowany i tu jest miejsce na wypowiedzi dotyczące mundurków. Ale to moje zdanie. _________________ rocznik75, pokój 108, klasa D
MKS Kotwica Kołobrzeg
Tak na uzupełnienie Waszych wypowiedzi dodam tylko, że w/w temat był już poruszany jakiś rok temu.....
http://olw.iserv.pl/forum/viewtopic.php?t=15
tylko, żeby nie było, że się czepiam
Masz rację Burton Jak tworzyłem ten temat nie przejrzałem dokładnie "drzewa sandałowego" i zasugerowałem się tytułem. Buty na drzewach? Mnie osobiście kojarzy się to z żołnierzami służby zasadniczej, ale to moje odczucie. Nawet jeśli to powtórka to myślę,że na tyle wdzięczny do wspominania temat, że nikt nie poczuje się urażony. Pozdrawiam _________________ matura 1991, klasa D, pokój 110
Ok Sergiusz, faktycznie tytuł tematu jest bardzo mylący
(podstawa to maskowanie )
Ja z dobrej woli, a Olo od razu na mnie z pyskiem
Piszcie tu sobie dalej o mundurkach.......... _________________ Burton r. 1975, matura 94, IVb, pokój 8,9,109
1%
Jeansowe katanki były spoko, zwłaszcza jak się już trochę sprały.
A kolorek to faktycznie był zajefajny... jak kiedys nieopatrznie założyłem nowe spodnie przed deszczem to miałem liliową bielizne i fioletowe jajka _________________ matura 94
pozdrowienia dla słynnego owymi czasy z prześmiewczych rysunkowych sytuacji z życia wziętych oraz wszelakich plakatów promocyjnych - HOMO SOWIETICUSA (wpis powyżej), chyba wielu z nas pamięta rysunek - "na dzisiejkszych zajęciach zajmiemy się kulą..." czy czymś w tym stylu
a propo's mundurków, żeby nie wybiegać z tematu, ja i potem wielu innych drugi komplet spodni, które przysługiwały raz na rok, w przeciwieństwie do katan, które były naliczane raz na dwa lata, tylko gdy je otrzymałem zrobiłem z nich "fajowe" dżiny po wypłukaniu ich w domestosie czy czymś podobnym ... po takim płukanku były prawie białe, ale nikt się ich nie czepiał, gdy zakładałem do ciemniejszej kurtki, bo wzór się zgadzał a wszyscy przecież doskonale wiedzieli z jakiego to wysokiego gatunku materiału były zrobione
Wysłany: 30 Mar 2006 08:17 pm Temat postu: oj fajne były to mudurki
Dżins mi gdzieś z chaty "wyszedł"
ale galowy mam calutki-przynajmniej tak było rok temu jak sprawdzałem _________________ "Flower"
Toruń "A"
Częstochowa "G"
Matura 1995
Mnie najbardziej w pamięć zapadły nasze czarne kurtki zimowe oraz czapeczki, które po ściągnięciu w dół nauszników bardzo przypominały hełm Wehrmachtu.
W takim rynsztunku, w zimowe wieczory, 400 chłopa toczyło boje na śnieżki. _________________ OLW Lublin, Matura 1993, Klasa 'B'
>>> wizytówka <<< , >>> tu pracuję <<<
A mnie utkwiły kozaczki. Fason taki że daj Boże zdrowie, ale wzięcie miały na rynku na Zawodziu. Pamiętam jak skupywałem od kolegów te buty (płaciłem gotówką) a potem razem z Czarkiem W. oraz Apaczem lataliśmy o 5.30 je opylić. Pół godziny i było po sprawie. No i kasa była fajna... _________________ ...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach