Forum OLW Strona Główna
REGULAMIN FORUM ! - zanim napiszesz, przeczytaj!

FAQFAQ
   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   StatystykiStatistics   RejestracjaRejestracja
   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Dowcipy o żołnierzach i nie tylko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 44, 45, 46  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> O f f T o p i c
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 18 Maj 2005 07:56 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciąg dalszy Smile

Nie było go na zajęciach, więc zrobiłam mu ksero moich notatek i przyniosłam (nie prosił mnie wcale, chciałam mu ułatwić życie.) ON: (przegląda notatki):
Nic nie mogę odczytać, strasznie bazgrzesz. Zadzwonię do Zośki, pójdziesz do niej i odbijesz jeszcze raz, ona ładniej pisze.
* * * * *
Romantyczny wieczór w parku. ON: Masz piękne oczy. JA: Podobam ci się? ON:
Powiedziałem, że masz ładne oczy, nie wystarczy ci?
* * * * *
Pierwszy raz jedziemy do jego rodziców. Spotkanie ma być pod miastem, gdzie jego rodzice budują dom. ON: tylko sobie nie wyobrażaj, że ten dom będzie dla ciebie. Ja to znam te wszystkie, co to na dom lecą!
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 18 Maj 2005 07:56 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

C.D. Very Happy


Kiedy się rozstawałam z moim byłym ukochanym po jedenastoletnim pożyciu, usłyszałam wiele ciekawych tekstów, ale jeden na zawsze przejdzie do historii. Podczas kolejnej próby namówienia mnie bym jednak zmieniła zdanie i z podkulonym ogonem wrócila do domu, kolega ex nie wytrzymał nerwowo i mi wywrzeszczal:- Ty tak nosa nie zadzieraj i nie podskakuj, bo już po drugiej przecenie jesteś!!!
* * * * *
Krzątam się po domu, jak zwykle, tu odniosę, tu poprawię, czekając, aż mi się zupa podgrzeje. On (z podziwem): - Ty jednak jesteś cyborgiem!
* * * * *
Idziemy kupić pierścionek zaręczynowy (nie nalegalam, jego propozycja): - Tylko do 100zl, dobrze(?), bo mnie to strasznie walnie po kieszeni.
* * * * *
Kilka lat temu teściowa bywała u nas praktycznie codziennie, bo to dzieci małe - trzeba przypilnować, przyprowadzić z przedszkola etc. A przy okazji zawsze coś tam sprzątnęła, ugotowała - nie miałam nic przeciwko temu, ale też nie musiała tego robić, zawsze twierdzila, że robi to, żeby pomoc etc. I kiedyś mój mąż do mnie: - Mama skarży się, że jest zmęczona, mogłabyś czasem coś zrobić w domu.
- Ale zawsze jak przyjdę, to już wszystko jest zrobione, porozmawiaj z nią lepiej, żeby tyle nie robiła. Zresztą ty też nic nie robisz w domu-dodalam odkrywczo, lekko wkurzona.- Bo za mnie moją część robi moja mama. To tak, jakbym ja sprzatał.
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 18 Maj 2005 07:57 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cd Very Happy

Mój mężczyzna kiedyś zapewniał mnie ze musi się uczyć do egzaminów. Wiadomo gadka gadka, a w knajpie z kumplami piwko pije.. Podeszłam, z piorunami w oczach, żeby się dowiedzieć czemu okłamuje swoją ukochaną, tym bardziej, że chciałam się wtedy z nim spotkać, a on:- Kochanie cały dzień się uczyłem, musiałem odreagować, a przy tobie musiałbym myśleć.
* * * * *
Idziemy przez miasto i wcinam przy nim kanapkę z KFC. On patrząc na majonez wyciekający z mojej buły: - Hehe wiesz, wczoraj wyciskałem sobie syfa i też mi tak pociekło jak z twojej bułki... S M A C Z N E G O ! ! !
* * * * *
Planuję wyjazd na weekend do rodziców. Studiowaliśmy razem, on był z innego
miasta.) Trzy poprzednie weekendy spędzaliśmy osobno, z tego dwa razy on był w domu, a raz na wycieczce z kumplami. JA: Może zostałbyś ze mną tym razem?
ON: Nie mogę, mama przygotowała mi kotlety i zupę do zabrania do Warszawy.
JA: To może pojedź w sobotę, w piątek pójdziemy gdzieś?
ON: I ty myślisz, że jesteś ważniejsza od kotletów?
(serio!)

i to by było na tyle
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
depesz_1975
Major
Major


Dołączył: 09 Wrz 2004
Posty: 131
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: 18 Maj 2005 04:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source alkohol metylowy - scrensaver (black windows) paw - stacks overflow

wszyscy wiedzą o co chodzi Laughing
_________________
Pozdrawiam wszystkich

rocznik 1975, pokój 109, matura .. chh dawno Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 31 Maj 2005 01:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Syn do ojca Smile
- Czesc tato, wrociłem!
- Ojciec siedzacy przed komputerem, nie odrywa wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato ....
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 03 Cze 2005 01:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym.
Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę!
żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni, żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 03 Cze 2005 01:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KIEDY KOBIETA JEST NAJBARDZIEJ ZADOWOLONA (ZASATYSFAKCJONOWANA) ??? ----- KIEDY SIE NAGA DA!
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 13 Cze 2005 12:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mały Jasio przyszedł do mamy i mówi:
- Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, wiesz, najpierw tatuś ją pocałował,
potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem...
- Wystarczy, Jasiu, ta historia jest na tyle ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji.
Ciekawa jestem jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
- No więc widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę,
potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem,
kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku...
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
Marek Polus
Kapitan
Kapitan


Dołączył: 19 Mar 2005
Posty: 94
Skąd: Piastów

PostWysłany: 24 Cze 2005 11:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DLA MAJĄCYCH DZIECI W SZKOLE:

Po zakończeniu roku Jaś wraca smutny do domu. Zatroskana matka pyta się:
-Co się stało Jasiu?
-Spóźniłem się na zakończenie roku i zostało dla mnie najgorsze świadectwo....

Wersja alternatywna

Po zakończeniu roku Jaś- syn sportowca wraca do domu cały szczęśliwy. Ojciec pyta się:
-Czemu się tak cieszysz?
-Klasa 2 przedłużyła ze mną kontrakt na rok!

Kolejna wersja:

-Jaś wraca do domu po końcu roku szkolnego, ojciec z pasem czeka na niego i mówi:
-Co ty taki szczęśliwy, jak tam oceny?
-Co tam oceny, ważne żebyśmy zdrowi byli!!

Ostatnia wersja:

-Jaś wraca do domu po końcu roku szkolnego, ojciec pyta go na wejście:
-Gdzie do cholery jest twoje świadectwo??
-Koleżanka zabrała, chce rodziców postraszyć...
_________________
Matura 1990
Klasa B Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Tlen
depesz_1975
Major
Major


Dołączył: 09 Wrz 2004
Posty: 131
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: 01 Lip 2005 08:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przychodzi facet do lekarza
-Panie doktorze,strasznie bola mnie bimbole.
-Niech sie pan rozbierze,obejrzymy (oglada).
-Hmmm... Nie wiem co to moze byc, trzeba bedzie zrobic zrobic badania krwi i moczu. Ma pan tu skierowanie do laboratorium,przyjdzie pan pojutrze z wynikami badania.
Facet poszedł do tego laboratorium, zrobił badania odebrał wyniki.
Nastepnego dnia siedzi z kumplem w barze i opowiada mu
jak go te bimbole bola i ze jutro idzie do lekarza z wynikami.
Kumpel- jako ze kiedys troche sie interesowal medycyna mówi.
-Sluchaj,ja sie na tym troche znam,pokaz mi te wyniki z laboratorium,ja juz dzisiaj powiem co ci jest. Obejrzał uwaznie te
karteluszki z laboratorium.
-Uuuuu, stary,przej**ane masz.....Zobacz co ci tu napisali!!!!
-?
-AB
-Co to znaczy
-Amputowac Bimbole...Ale to jeszcze nie koniec złych wiesci, patrz tu dalej jest napisane Rh
-Czyli
-Razem z huj**

Very Happy
_________________
Pozdrawiam wszystkich

rocznik 1975, pokój 109, matura .. chh dawno Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BURTON
Podpułkownik
Podpułkownik


Dołączył: 17 Sie 2004
Posty: 222
Skąd: Opoczno

PostWysłany: 02 Lip 2005 07:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...
Kontroler:
- Co to jest to zielone i pomarańczowe?
Pani ze stołówki:
- Zielony jest alegorią - trudne słowo - szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą - jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...


Kobieta wpada do ginekologa. - Panie doktorze proszę mi pomóc!
- W zasadzie jest już po godzinach mojej pracy, więc proszę przyjść jutro.
>Ale, panie doktorze ja nie wytrzymam, proszę mi pomóc!
- A co się stało?
>No, więc mrówka weszła mi tam gdzie nie powinna i chodzi, łaskocze...mnie szczypie... no po prostu nie do wytrzymania! Proszę mi ją wyciągnąć!
- Wie pani, jest już po pracy, narzędzia niewysterylizowane, nie bardzo mogę pani pomóc...
>Ależ musi pan cos wymyślić... Błagam!
Doktor po chwili namysłu:
- No jest sposób, ale musi się pani zgodzić, bo jest trochę niekonwencjonalny...
>Zgadzam się na wszystko, byle by ją wyciągnąć!
- Pani się rozbierze i położy na leżance. Ja mam tu taki krem, który nałożę sobie na czubek penisa, wsunę go, mrówka przyklei się do kremu i ją wyciągnę.
>Dobrze niech pan działa.
Lekarz zrobił jak powiedział, nałożył krem, wsunął penisa i w tym momencie mówi:
- Wie pani, zmieniłem zdanie. Ja ją po prostu zatłukę.


Bóg mówi do Adama:
- Adam daj żebro
- Nie dam!
- No Adam dajjj
- Nie dam
- No proszę Adam daj
- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie...

Smile Very Happy

Zobaczcie sami:
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,12208183,34343867,1606868,0,forum.html Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked
_________________
Burton r. 1975, matura 94, IVb, pokój 8,9,109
1%
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Beneś Joanna
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy


Dołączył: 20 Sie 2004
Posty: 33

PostWysłany: 23 Sie 2005 09:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jasio wpada do domu i wrzeszczy:
-mamo, mamo, tata powiesił się na strychu-matka blednie, zaczyna płakać, a Jasio:
-pryma aprylis-matka oddycha z ulgą- tata powiesił się w stodole.

Mąż dostaje telefon, że żona miała wypadek.Wpada do szpitala, pędzi do lekarza a ten mówi:
-mam złe wieści, musieliśmy amputować żonie obie nogi, protezy będą kosztowały jakieś 100 tys. zł-mąż blednie-ale to nie koniec, musieliśmy amputować także obie ręce, te protezy to kolejne 100 tys.zł-mąż zielenieje-no i jeszcze koszt pobytu na OIOMIe, po 1 tys.zł za dzień-mąż prawie mdleje...
-żartowałem, żona nie żyje:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sergiusz
Marszałek
Marszałek


Dołączył: 21 Kwi 2005
Posty: 1240
Skąd: Łódź

PostWysłany: 27 Sie 2005 11:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Księżniczka i żaba
Dawno, dawno temu, w odległym królestwie żyła sobie piękna, niezależna i
pewna siebie Księżniczka. Pewnego dnia, spacerując po łąkach okalających
zamek, zobaczyła nad brzegiem stawu żabę. żaba - widząc piękną Księżniczkę
- jednym susem wskoczyła jej na kolana i rzekła:

- Kiedyś byłem przystojnym księciem, ale zła wiedźma rzuciła zaklęcie i
przemieniła mnie w szkaradne żabsko. Jeden twój pocałunek sprawi, że
odzyskam swą dawną postać. Potem ożenię się z tobą i zamieszkamy w pałacu
z moją matką. Do końca życia będziesz szczęśliwa mogąc gotuwać mi posiłki,
prać moje szaty i wychowywać moje dzieci.

Tego wieczoru Księżniczka jadła na kolację smażone żabie udka z białym
winem i śmiejąc się perliście, mówiła do siebie.

- Nic z tego, ku..., nic z tego! Very Happy
_________________
matura 1991, klasa D, pokój 110
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sergiusz
Marszałek
Marszałek


Dołączył: 21 Kwi 2005
Posty: 1240
Skąd: Łódź

PostWysłany: 27 Lis 2006 06:33 pm    Temat postu: Tylko dla dorosłych Odpowiedz z cytatem

DZIESIĄTKA NAJLEPSZYCH DOWCIPÓW W SIECI

Miejsce 10.
> Motocyklista jadący z prękością 230 km/h zobaczył przed sobą małego
wróbelka na wysokości twarzy. Jak mógł starał się go ominąć, ale przy
tej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony ptak przekoziołkował i
upadł na asfalt.
Motocyklista, mając wyrzuty sumienia, zatrzymał się i wrócił po ptaka.
Ponieważ wyglądało na to, że wróbelek żyje, zabrał go z asfaltu.
>> W domu umieścił go w klatce, włożył do niej trochę jakiegoś pożywienia
i wodę w miseczce.
Rano wróbelek ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie,
popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi:
> > - O ku...! Zabiłem motocyklistę!

Miejsce 9.
> > Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babeczka zbliża się do baru i daje
znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest już
blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoją twarz
do jej twarzy.
Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą,
krzaczastą brodę.
> > - Czy to ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miękko dotykając jego twarzy
dłońmi.
> > - Nooo, nie. - odpowiada mężczyzna.
> > - A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuję z nim porozmawiać. -
szepcze, przejeżdżając palcami poza brodę w stronę czupryny.
> > - Niestety, nie ma go. - dyszy barman, najwyraźniej podniecony. -
Może ja pomogę?
> > - Dobrze. Chciałabym przekazać wiadomość dla niego. - kobieta
ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta
barmana i pozwalając mu ssać je delikatnie. - Powiedz szefowi, że w
ubikacji dla pań nie ma papieru toaletowego.

Miejsce 8.
> > Przyszedł baca do spowiedzi.
> > - Proszę księdza, zgrzeszyłem...
> > - Jak synu?
> > - Szedłem sobie przez łąki i widzę piękną damę. Podkradłem się,
przewróciłem ją, no i długo kopulowaliśmy.
> > - To wielki grzech, synu.
> > - To jeszcze nic. Na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry,
ciotki, wujowie, kuzynostwo i sąsiedzi...
> > - Jak to? I nic nie powiedzieli?! - pyta ksiądz.
> > - Powiedzieli "Beeeeeeee"...

Miejsce 7.
>> Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmoladą i
coś tam jeszcze).
>> Przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
>> - To wy w Kanadzie jecie cały chleb? – pyta Amerykanin.
> > - No, tak.
> > - Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrawamy, zbieramy do
specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na
croissanty i sprzedajemy do Kanady. - stwierdza pogardliwie
Amerykanin żując swoją gumę.
>> Kanadyjczyk spokojnie kontynuuje konsumpcję porannego posiłku.
> > - A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
> > - No, tak.
> > - Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej
zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu,
przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Kanady. - puentuje pytanie
Amerykanin żując gumę.
> > - A seks w USA uprawiacie? - pyta nagle Kanadyjczyk.
> > - No, oczywiście.
> > - A z prezerwatywami co robicie?
> > - Wyrzucamy.
> > - Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych
pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia
i sprzedajemy do USA.

Miejsce 6.
> > Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc zająca i pyta:
> > - Kto jest królem dżungli?
> > - Ty, ty królu! - mówi wystraszony zając.
> > Lew puścił go i złapał zebrę.
> > - Kto jest królem zwierząt?
> > - Ty, Lwie. Ty jesteś królem.
> > - Ok. - Lew puścił zebrę.
> > Dorwał niedźwiedzia, powalił na łopatki i pyta:
> > - Mów, kto jest królem zwierząt!
> > Mi? nie był w sosie, więc mówi:
> > - No, dobra. Ty jesteś królem zwierząt.
> > Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
>> - Ty, słoń, kto jest królem zwierząt?
>> Słoń spojrzał na lwa. Nagle jak nie chwyci go trąbą, jak nie wyjebie nim
o skały...
>> Lwu posypały się zęby, kości połamane, ale po chwili otrząsa się i mówi:
> > - Kulfa! Słoń! Jak nie wies, to sie nie denelfuj!

Miejsce 5.
> > W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz
pyta:
> > - Co, pierwsza randka?
> > - Gorzej – odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
> > - Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
> > Chłopak się rozochocił.
> > - Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
> > Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony
rodzinie.
> > Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna
nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
> > - Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic
nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie
zaproszę!
> > - A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do
was nie przyszedł.

Miejsce 4.
> > Idzie sobie panienka w nocy przez park. Strasznie zachciało się jej
jarać, ale nie miała fajek. Nagle zobaczyła trzech gości na ławce, którzy
palą.
> > Postanowiła zapytać się ich o fajki.
> > - Przepraszam, mogą mnie panowie poczęstować jednym papierosem?
> > - tak, oczywiście. Tylko musisz zrobić nam laskę.
> > - No, dobra. Tak mi się chce palić, że zrobię wszystko.
> > Panienka po kilkunastu minutach obskoczyła wszystkich panów i prosi
o papierosa. Jeden z panów zgodnie z umową częstuje panienkę, po
czym panienka prosi jeszcze o ognia. Jeden z gości wyciągnął
zapalniczkę, odpala jej fajkę i zdziwiony pyta:
> > - Agnieszka?
> > - Tata?
> > - To ty palisz, córeczko?!

Miejsce 3.
> > Do Somalii przyjechał św. Mikołaj. Chodzi po ulicach i pyta:
> > - Dlaczego te dzieci są takie chude?
> > - Bo nie jedzą.
> > - Nie jedzą? To nie dostaną prezentów!

Miejsce 2.
> > Zaczaił się wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła,
wilk rzucił się na nią i zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił
jeszcze raz, i jeszcze raz. po kilku następnych razach pada
wycieńczony obok Kapturka.
> > Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
> > - Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na jakiego
syfa?
> > - Pewnie, że mam!
> > - No, to możesz je spokojnie podrzeć.

Miejsce1.
> > Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim.
Wyszli na korytarz zapalić.
> > Wywiązuję się rozmowa.
> > - O, zdrastwuj. Kuda jediesz?
> > - Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
> > - O, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu...
> >... i spokojnie palą dalej, patrząc w zamyśleniu przez okno.
Po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie.
> > - Wot, tiechnika
_________________
matura 1991, klasa D, pokój 110
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Artur Obstój
Generał Brygady
Generał Brygady


Dołączył: 24 Kwi 2005
Posty: 1011
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: 28 Lis 2006 09:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Piękny poranek.. żona przeciąga sie i mówi do męża
- miałam dzisiaj piękny sen...
Mąż:- a co ci sie przyśniło kochanie?
- och, wiadro penisów...
Mąż:- to interesujące, a mój też tam był?
- tak, leżał na dnie taki tyci, tyci..
Następnego dnia mąż budzi się zrelaksowany i uśmiechnięty
-miałem dzisiaj piękny sen...
Żona:- to cudownie mój najmilejszy, a co takiego wspaniałego ci się przyśniło?
- wiadro cip...
Żona:- ojej, a moja też tam była kochany?
-tak wiadro w niej stało...
_________________
...lasciate ogni speranza, voi ch'entrate... - wiecie dlaczego....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OLW Strona Główna -> O f f T o p i c Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 44, 45, 46  Następny
Strona 2 z 46

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group