Dołączył: 17 Sie 2004 Posty: 680 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 10 Wrz 2004 11:58 am Temat postu: Dowcipy o żołnierzach i nie tylko
Kapral pyta szeregowca:
- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
- Ze stali.
- Dobrze.A z czego zrobiony jest zamek karabinu?
- Tez ze stali
- Zle.
- Dlaczego zle?
- Spojrzcie sami, szeregowy, co tu w ksiazce napisali: "Zamek zrobiony jest z tego samego materialu" _________________ Artur G. ur. 1976, matura 1995, klasa D
15 lipca 1410, pola Grunwaldu. Do Jagiełły przyjeżdza wysłannik wielkiego mistrza i zapodaje znaną nam wszystkim frazę: dajemy ci te dwa nagie miecze itp...............
Jagiełło na chwilę popadł w zadumę, w końcu usmiechnięty odpowiada: wezmę ja te dwa nagie miecze żebym po wojnie mógł się z magazynem rozliczyć. _________________ Burton r. 1975, matura 94, IVb, pokój 8,9,109
1%
Dołączył: 17 Sie 2004 Posty: 680 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 14 Paź 2004 10:56 am Temat postu:
PRZEBÓJ TEGO LATA:
Po doświadczeniu kłopotów z komputerem, nieznany użytkownik, zadzwonił
do serwisu technicznego:
Technik: Witam. W czym moge pomóc?
Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...
Technik: Wygląda na to, że potrzebuje pan nowego zasilacza do
komputera...
Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienić coś w plikach
startowych...
Technik: Proszę pana, to co pan opisał, to zepsuty zasilacz. Musi go
pan wymienić...
Klient: W żadnym wypadku! Ktoś mi powiedział, że to wystarczy tylko
zmienić pliki startowe, żeby się pozbyć tego problemu! Niech mi pan
tylko poda właściwe komendy...
Przez następnych 10 minut, pomimo wysiłków technika w wyjaśnieniu
problemu i jego rozwiązania, klient uparcie twierdził, że to on ma
racje. W końcu
zirytowany technik powiedział...
Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom, ale
jest taka nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która załatwia ten
problem...
Klient: Wiedziałem
Technik: Proszę tylko dodać linię "LOAD BEZDYMU.COM" na końcu
pańskiego
pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zacząć działać. Proszę zadzwonić
i powiedzieć jak poszło...
Dziesięć minut pózniej, klient oddzwonił...
Klient: Nie zadziałało. Z zasilacza ciągle unosi się dym...
Technik: Której wersji DOS'a pan używa?
Klient: MS-DOS 6.22...
Technik: No, to tu leży problem. Ta wersja DOS'a nie obsługuje
komendy BEZDYMU. Musi się pan skontaktować z Microsoft'em i zapytać
ich o łatę na system. Prosze zadzwonić i powiedzieć jak panu poszło...
Po około godzinie, telefon znowu zadzwonił...
Klient: Będe potrzebował nowego zasilacza...
Technik: Jak pan do tego doszedł?
Klient: No więc, zadzwoniłem do Microsoft'u i powtórzyłem ich
technikowi to co pan mi powiedział, a on zaczął mnie wypytywać o wytwórce
zasilacza...
Technik: I co panu powiedział?
Klient: że mój zasilacz nie jest kompatybilny z komendą BEZDYMU... _________________ Artur G. ur. 1976, matura 1995, klasa D
no to coś o polskim piekiełku:
Warszawiak, Ślązak i Kaszub na wakacjach w Egipcie płynąc łódką wyłowili z
wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Złamali pieczęć no i oczywiście z
dzbana wyleciał dżinn.
"Dobra, uwolniliście mnie, to macie wasze trzy życzenia. Po jednym na
każdego starczy."
Kaszub: "Ja tak kocham Kaszuby... niech zawsze woda w jeziorach będzie
czysta, ryb pod dostatkiem a turyści porządni i bogaci."
Dżinn: "Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione."
Warszawiak: "Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur żeby odgrodzić moje miasto
od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali."
Dżinn: "OK. Zrobione."
Ślązak: "Powiedz mi coś więcej o tym murze."
Dżinn: "No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki
na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześliźnie."
Ślązak: "Nalej wody do pełna."
a teraz cos z Iraku:
Do polskiego żołnierza w Iraku przychodzi list od dziewczyny: ,,Kochany Jaśku, odległość między nami jest za duża, zdradziłam cię. Proszę tylko, abyś odesłał mi zdjęcie, które ci kiedyś dałam na pamiątkę.
Buziaki, Ania''.
Ăžołnierz zaczyna chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków fotografie ich dziewczyn, matek, sióstr i w ogóle wszystkich kobiet, których zdjęcia mają przy sobie. Kiedy uzbierało się tego kilkadziesiąt sztuk, pakuje je wszystkie w kopertę i wysyła do Polski. Dziewczyna otwiera list, zdjęcia wysypują się na podłogę razem z notatką: ,,Kochana Aniu, niestety nie mogę sobie ciebie przypomnieć, dlatego wyświadcz mi tę przysługę i wybierz sobie swoje zdjęcie, a resztę odeślij mi do jednostki. Buziaki, Jasiek''.
Wysłany: 27 Paź 2004 10:06 pm Temat postu: Ćwiczenia międzynarodowe
Trwają ćwiczenia armii polskiej i amerykańskiej.
Zapiski z pamiętnika sierżanta armi amerykańskiej.
Dzień pierwszy (poniedziałek) - po ćwiczeniach Polacy namówili nas na wódę.
Dzień drugi (wtorek) - Jezu chyba umrę!!!!!!!!
Dzień trzeci (środa) - po zajęciach Polacy znowu namówili nas na wódę.
Dzień czwarty (czwartek) - szkoda, że nie umarłem we wtorek!!!!!!!!!
Wysłany: 03 Sty 2005 11:00 pm Temat postu: dowcipy
Polacy założyli sie z Amerykanami kto ma szybsze samoloty.
Jankesi wystawili F-16 a my jedynego sprawnego AN-2. Nasz pilot przed startem przywiązał się do F-16. Amerykaniec po nawiązaniu kontaktu z wieżą melduje:
Osiągnąłem prędkośc jednego Macha - Polak trzyma sie za mną.
Po chwili:
Osiągnąłem prędkość 1,5 Macha - Polek trzyma sie za mną.
Wieża nakazuje przyspieszyć i pyta czy Polak odpadł.
Pilot melduje.
Osiągnąłem prędkośc 2 Machy, Polak składa skrzydła, chyba będzie mnie wyprzedzał.
sz
PS. Kawał tak stary jak moje wspomnienia z liceum.
K: Halo, tu Klaudia Nowak. Nie mogę wydostać swojej dyskietki z komputera.
H: Czy naciskała Pani na ten guziczek obok wrzutnika dyskietek?
K: Tak, ale to nic nie dało.
H: Ok, zapiszę problem i informatyk skontaktuje się z Panią ....
K: Ojej, chwilkę... Przepraszam bardzo. Właśnie zauważyłam moja
dyskietkę na biurku. Widocznie w ogóle jej nie wkładałam do komputera.
H: Proszę nacisnąć na "Mój komputer" - jest po lewej stronie ekranu.
K: Po lewej u mnie czy u Pana?
H: Dzie dorby, w czym mogę pomóc
K: Halo... nie mogę drukować.
H: Proszę kliknąć na Start i ...
K: Nie zaczynaj z tym całym technicznym gównem, nie jestem Billem Gates'em
...
Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. Nie mogę drukować. Za każdym razem jak klikam na
drukarkę w Wordzie, otrzymuję
komunikat: "Drukarki nie znaleziono".
To niemożliwe, drukarka stoi na biurku od razu obok
komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi?
K: Dzień dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.
H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi mój chłopak.
H: Teraz proszę nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje...
K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam
wetknięta.
H: Proszę zatem wziąć klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna
klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...
H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe
Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek
H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer
K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu,
niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...
H: Jak mogę Pani pomóc
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem?
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale
nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną koncówkę
Pierwszy nasz wspólny Sylwester 97/98, po trzech(!) miesiącach znajomości, wchodzimy na imprezę do klubu, dużo ludzi, tloczno, więc i zatrzesienie kobiet. Mój ukochany lustruje salę i mówi do mnie "Królową balu to Ty nie bedziesz". Jak sobie to przypominam teraz, to zastanawiam się jak to się stało, że został moim ukochanym mężem.
* * * * *
Już po ślubie. Po moich skargach, że chciałabym otrzymać kiedyś romantyczny bukiet kwiatów, wracam kiedyś do domu, a na stole pieć pięknych róż - ładnie przystrojonych. Już się cieszę i dziękuję za ten poryw serca, a mój malżonek na to: "Wiesz, właściwie nie chciałem Ci kupiować bukietu, ale pani sprzedająca szła już do domu i mi zaproponowała cały bukiet i do tego przeceniła, wiec kupilem".
* * * * *
Stoimy sobie z mężem na przystanku, pod wiatą, przytuleni, pada lekki deszczyk. Czuję, że robi się romantycznie i zaraz padnie coś takiego, jak "Kocham cię" lub "podobasz mi się" lub coś równie przyjemnego. A mój mężczyzna tak stoi, patrzy się na mnie i mówi "Wiesz kochanie, chyba masz łupież".
* * * * *
Moje 22-gie urodziny. On: "Tak mało, a jednoczesnie tak wiele...."
* * * * *
Czasy narzeczeństwa z moim ukochanym mężem (znajomość z 1,5 rocznym stażem) romantyczna atmosfera, kolacyjka, świece, po prostu cudnie, pieszczoty. Ja wspominam, iż będziemy się kochać w prezerwatywie ponieważ zapomnialam proszków. On bardzo niezadowolony z grymasem na twarzy odpowiada: "- No nie, ale z własną kobietą to bym chciał bez prezerwatywy".
* * * * *
Dzwoni były (już jako były), czy nie pójdę z nim na Sylwka. Mówie, że się zastanowię, bo już mnie ktoś zaprosił. Oddzwaniam do niego, a ten mówi: "- Jutro Ci dam odpowiedź, bo zaprosiłem jeszcze Kaśkę i Jolkę i nie wiem, co mi odpowiedzą..."
* * * * *
Właśnie dzwoniła do mnie moja była. Chce do mnie wrócić na nowych warunkach. Ale wiesz, zastrzegłem sobie prawo do kochanki.
* * * * *
Jeden z moich exow często wyjeżdżał służbowo, znikał na kilka dni z mojego życia. Zero telefonu czy sms-a. Postanowiłam przeprowadzić z nim rozmowę umoralniającą. I jakem pomyślała, takem też uczyniła zaraz po jego powrocie.
Tłumaczę kolesiowi, że
jest mi przykro, że oczywiście rozumiem że zajęty, że to wyjazd służbowy, ale byloby mi miło, gdyby choć naskrobal malutkiego sms-a, że o mnie myśli, że tęskni w czasie rozłąki... że nie wymagam ustawicznego kontaktu i 17 telefonów dziennie, ale jak ma wolną chwilkę, w której sobie o mnie przypomni (biedactwo zalatane), to niech mi puści choć sygnał. Facet ze zrozumieniem kiwał głową przez cały mój monolog, mina skruszona, więc naiwnie pomyślałam, że dotarlo, zrozumiał przekaz. Jakże mnie zdziwiła odpowiedź: "- No wiesz, ja o tobie nie myślałem, bo chlaliśmy z chlopakami, ale następnym razem ustawię sobie przypomnienie i jak zadzwoni, to ci coś wyśle. O ile będę w stanie".
* * * * *
Spotykałam się kiedyś z typowym umysłem ścisłym, dla którego liczyły się tylko fakty, przymiotników nie używał, niemalże wyłącznie czasowniki.O komplementach mowy nie było! Jednego dnia jednak
powiedział: "ładnie wyglądasz". Oniemiałam. Coś mnie tknęło i pytam: -" Kto ci kazał tak powiedzieć?" Odpowiedź: -"Kolega".
* * * * *
Na dyskotece. On idzie kupić sobie piąte piwo.
JA: - Może wystarczy tego piwa na razie, ledwo się trzymasz na nogach. ON: - I tak po pięciu piwach tańczę lepiej niż ty na trzeźwo. _________________ Matura 1990
Klasa B
Niedziela wieczorem. (Piątkowy i sobotni wieczór spędziliśmy na dyskotekach.) JA: - Nie mam dzisiaj siły na szaleństwa.
Wczoraj balowaliśmy do czwartej, przedwczoraj do czwartej. Jutro zajęcia od rana. ON: - Jak ci się nie podoba, to pójdę z Kaśką.
Chłopaki mówili, że ona daje się przelecieć pijanemu, nie to co ty.
(Poszlam, o naiwna!)
* * * * *
Przed wyjściem na urodziny jego kolegi: - Umaluj się kiedyś bardziej wyzywająco, bo jak kumplom opowiadam, że lubisz ostry seks, to nie wierzą.
Dziewczyna powinna czasem wygladać trochę jak TUTAJ NAPISAłEM BRZYDKIE SłOWO.
* * * * _________________ Matura 1990
Klasa B
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 ... 44, 45, 46Następny
Strona 1 z 46
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach